PIT obniżony, a zarobki wcale nie wyższe. O co chodzi?
Więcej pieniędzy w kieszeniach Polaków, ale chyba tylko w teorii?
Rząd obniżył stawkę podatku dochodowego z 17 do 12 procent. Dzięki temu więcej pieniędzy miało zostać w kieszeniach Polaków – w teorii. W praktyce jednak niektórzy dostali niższe pensje, ale jak zapewnia resort finansów w skali roku zdecydowana większość zyska, dlatego, że w tym roku zapłacimy mniej podatków niż w 2021 r.
Ministerstwo Finansów wyjaśnia: „wzrost zaliczek na podatek to efekt likwidacji mechanizmu »rolowania« zaliczek wprowadzonego w styczniu 2022 r. Powodował on, że — u osób, które nie zyskiwały na reformie — zaliczki były pobierane w wysokości nie wyższej niż w 2021 r.”
Obniżka PIT a Polski Ład
Obniżka PIT w niektórych przypadkach sprowadza się do tego, że teraz zamiast otrzymania wynagrodzenia niższego o 400-500 zł, część otrzymała pensję niższą o 200 zł.
Całe zamieszane związane jest w rządowym programem – Polski Ład.
Przez nowe obowiązujące zasady składka zdrowotna przestała być odliczana od podatku oraz został podniesiony próg podatkowy, a także kwota wolna od podatku – te wszystkie zmiany finalnie spowodowały, że wynagrodzenia są mniejsze.
Kto straci najwięcej?
Jak wyjaśnia resort finansów najbardziej dotknięci finansowo mogą być Polacy pracujący w oparciu o umowę zlecenia, a także ci, którzy posiadają więcej niż jedno źródło dochodu. Do tej grupy zalicza się także pracujących emerytów.
Natomiast nic nie zyskają osoby z najniższymi pensjami – z najniższą krajową, dlatego, że w tych przypadkach obniżka PIT nic nie zmienia.
Skarżyńska