Patrzył jak autobus wlecze ciało. Kolejne zeznania w sprawie kierowcy autobusu, który przejechał Barbarę
Przed Sądem Okręgowym w Katowicach odbyła się kolejna rozprawa kierowcy autobusu, który w tamtym roku śmiertelnie potrącił 19-letnią kobietę na ulicy Mickiewicza w Katowicach.
Mężczyzna jest oskarżony o zabójstwo i usiłowanie zabójstwa trzech innych osób. Zdaniem prokuratury celowo wjechał w grupę ludzi, a autobus prowadził pod wpływem środka działającego jak alkohol. Łukasz T. nie
przyznaje się do winy. Twierdzi, że obawiał się agresywnych osób przebywających na jezdni i próbował
odjechać.
Wczoraj zeznawał między innymi partner 19-latki. Jak tłumaczył, nie było żadnej wolnej taksówki, którą mogliby wrócić do domu, dlatego po imprezie zdecydowali się na powrót autobusem. Poszli na przystanek przy Mickiewicza. Tam kobieta zauważyła, że na jezdni przed autobusem doszło do szarpaniny w której uczestniczy kolega partnera.
Mężczyzna pobiegł w tamtym kierunku, a kobieta za nim. Potem autobus ruszył. Partner ofiary nie był w stanie opisać ile metrów przejechał pojazd nim kobieta spod niego wypadła. Przed sądem zeznawali dziś także rodzice oskarżonego kierowcy.
Oskarżony po raz kolejny przeprosił bliskich 19-latki i zaproponował zadośćuczynienie finansowe.
TVS