Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Boże Narodzenie pod znakiem inflacji WIDEO

Święta pod znakiem inflacji, oszczędności, a nawet kredytów na wigilijne spotkanie. Rosnące ceny produktów dają się odczuć mieszkańcom, którzy na dwa dni Wigilią robili zakupy na targowisku w Sosnowcu.

 

– Bardzo drogo jest. Bardzo drogo, wszystko drogie.
– Co najbardziej zdrożało? Da się to odczuć?
– Wie pan co wszystko zdrożało, nie ma żeby coś nie zdrożało. Wszystko zdrożało – mówi Marek, mieszkaniec Sosnowca.

– Makabrycznie. Szok. Trzeba chodzić po wszystkich halach, żeby cokolwiek kupić.
– Co najbardziej zdrożało?
– Jedzenie. Takie drogie, że aż się nie chce gadać.
– W pani przypadku będą oszczędności na święta?
– Muszą być. Z minimalnej pensji co człowiek może kupić? Zapłacę rachunki i prawie nic nie zostaje – mówi Anna, mieszkanka Sosnowca.

-Troszkę przesadzają na tych cenach. Bo na przykład te świąteczne lampki, bombki, figurki, to troszeczkę przesadzają – mówi Józef, mieszkaniec Sosnowca.

Powiązane artykuły

I nie jest tu mowa tylko o choinkach, czy karpiu. Wielu mieszkańców narzeka też na ceny produktów spożywczych, czy ozdób choinkowych. Narzekają klienci, ale narzekają także sprzedawcy. Na brak klientów. Choć niektórzy z nich twierdzą, że ceny nie uległy większej zmianie.

No wybierają właściwie co nic. Chodzą i patrzą po cenach.
– Oszczędzają.
– No, chyba tak.
– A te ceny się zmieniły w porównaniu do ubiegłego roku?
– W sumie nie za bardzo. Na targu na pewno nie – mówi Andrzej, sprzedawca z Sosnowca.

-Ludzie są zainteresowani bardzo. Chcą jak najlepiej spędzić święta w domu. Kupują. Niektórzy nalegają, że nie mają pieniędzy, ale moim zdaniem to jest nieprawda. Trochę tam rząd im pomaga na pewno. Na 100 procent –mówi Tomasz, sprzedawca z Sosnowca.

Na 100 procent z kolei niektórzy na święta wezmą kredyt. Wielu nie wyobraża sobie kolacji wigilijnej w ograniczonej wersji.

-Wiele wskazuje na to, że ten czas świąteczny to czas realizacji czegoś, co ekonomiści nazywają „nogą w drzwi”. To takie ryglowanie drzwi. Mówiąc wprost – zrobimy wszystko, aby nie zejść z poziomu konsumpcji, który do tej pory był dla nas oczywisty, znany i uznawany za właściwy w czasie świąt, czyniąc to bardzo często pożyczając pieniądze – mówi dr Bartłomiej Gabryś, Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach.

Warto jednak pamiętać, że wigilijny czas przeminie w kilka godzin. A kredyt – zostanie – nawet na długie lata.

Święta pod znakiem inflacji

 

Paweł Jędrusik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button