KategorieSilesia Flesz najnowsze informacjeTechnologieTVS VIDEO

Donald Tusk w Rafako. Uderza w Mateusza Morawieckiego

Pracownicy Rafako w Raciborzu boją się likwidacji firmy i tym samym utraty pracy. W tle jest konflikt na linii Tauron – Rafako dotyczący problemów z blokiem 910 MW w Jaworznie.

 

– Niepokój jest. Oczywiście jest taki niepokój, strach, nie wiadomo, co będzie robić.

– 34 lata pracuję i nie wiem, czy nie będę szukał pracy – mówią Józef Makulik i Przemysław Ziółkowski, pracownicy Rafako.

Pracownicy i związkowcy uważają, że cała sytuacja jest niejasna. I wygląda na działanie w złej wierze.

– No proszę sobie wyobrazić – wyrzuca pana ktoś z obiektu. To Rafako projektowało ten kocioł, więc proponują sposoby naprawy, jak to Rafako widzi, po to, żeby zachować te wszystkie gwarancje. Wyrzuca się Rafako, bierze się firmę zastępczą do wykonania tych robót. Wyrzuca się zupełnie Rafako, nie ma nad tym kontroli. To jak to oceniać? Jak my to mamy oceniać? – mówi Marek Langer, związek zawodowy pracowników Rafako.

W piątek do siedziby Rafako w Raciborzu przyjechał przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Podkreślał, że jego przyjazd nie ma podtekstu politycznego, a jedynie chce przyczynić się do nagłośnienia sprawy. Podczas przemówienia do pracowników Rafako zwrócił się także do premiera Mateusza Morawieckiego.

– Wygląda mi, że gdzieś na końcu chodzi też o jakieś poważne interesy i to nie są interesy Rafako. I że ktoś w tym też gra po to, żeby ugrać coś dla siebie i chodzi raczej o pieniądze. Także: Mateuszu Morawiecki! Jeśli umiecie zmusić członków zarządu różnych firm, tak jak wczoraj się dowiedzieliśmy, czy dzisiaj, że te 45 tysięcy haraczu potraficie wymusić, choćby od wiceprezesa Tauronu odpowiedzialnego za strategię. Żeby wpłacał na konto partii rządzącej. No to użyjcie tej władzy, nie żeby ten haracz ściągać, tylko użyjcie tej władzy, żeby oni podjęli decyzje, które pomogą uratować Rafako – bo to jest wasz obowiązek – mówi Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Przypomnijmy: początkiem stycznia Tauron zażądał od Rafako ponad 1,3 miliarda złotych kar umownych i odszkodowania w związku z wadami bloku w Jaworznie. Do tej pory próby mediacji między stronami kończyły się niepowodzeniem.

– Ten blok, od niego zależy bezpieczeństwo energetyczne Polski. Mieliśmy już ostatnio do czynienia z black-outami – mówi Gabriela Lenartowicz, posłanka Platformy Obywatelskiej.

Piłeczkę odbija też Tauron. W piątek władze Taurona Wytwarzanie podkreśliły, że nadal są otwarte na mediacje i chcą rozwiązać spór. Odniosły się także do pojawiających się w publicznej przestrzeni zarzutów, jakoby problemy z blokiem 910 MW mogły być spowodowane złej jakości węglem.

– Proszę zwrócić uwagę, z których miejsc to było pobierane. Oczywiście, to było na podstawie postanowienia sądu. Tylko skąd sąd ma wiedzieć, jakie miejsca poboru ma wskazać? Natomiast Rafako występując z takim wnioskiem bardzo dobrze wie, jakie są normy i skąd ten węgiel powinien być pobierany, żeby dać adekwatne wyniki – mówi Trajan Szuladziński, Tauron Wytwarzanie.

– Ten węgiel, który jest spalany w bloku 910 jest również spalany w innych elektrowniach Tauronu. Czy słyszeli państwo o jakichś awariach w innych elektrowniach, poważnych? No chyba nie. Czy powoduje szlakowanie? Każdy węgiel powoduje szlakowanie – mówi Wojciech Przepadło, Tauron Wytwarzanie.

Kolejna tura negocjacji na linii Tauron-Rafako zaplanowana jest na wtorek.

Paweł Jędrusik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button