Katowice: Rower miejski. Kiedy start?
Teraz pojeździć można tylko na swoim rowerze, ale miasta powoli przygotowują się do uruchomienia wypożyczalni rowerów miejskich. W Katowicach sezon ruszy 1 kwietnia i potrwa krócej niż do tej pory.
-Do 31 sierpnia. Tak na razie przewiduje ta umowa. Oczywiście, z możliwością aneksowania o kolejne miesiące, jeżeli w przypadku wdrożenia tego metropolitalnego systemu rowerów miejskich byłyby jakieś opóźnienia i coś poszłoby niezgodnie z planem. Zależy nam przede wszystkim na tym, aby mieszkańcy mogli korzystać z systemu rowerów miejskich – mówi Sandra Hajduk, rzecznik UM Katowice.
Metropolii zależy za to, żeby wszystkie gminy miały jeden system. Jednak zapowiadany od dawna metropolitalny rower wciąż jest tylko na etapie przetargu, choć planowano, że na początku tego roku pierwsze jednoślady trafią na ulice miast metropolii.
-To jest bardzo duży przetarg, to jest jeden z największych tego typu systemów w Europie. Konkurencja jest duża i walka jest zacięta. Stąd ciągłe odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej. Ostatnie miało miejsce wczoraj. Okazało się, że firma, która zaprotestowała ostatecznie wycofała się ze stawianych zarzutów – mówi Michał Nowak, Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia.
To ważny kontrakt dla dwóch firm – niemieckiej Nextbike i hiszpańskiej CityBike Global – biorących udział w przetargu. System ma powstawać przez 5 lat.
„Mówimy tutaj o przynajmniej 7 tys. rowerów, o prawie tysiącu stacji rowerowych i ponad 4,5 tys. stojaków na rowery IV generacji” – wyjaśnia Nowak.
Takie rowery miał już w zeszłym roku Chorzów. Nie muszą być one przymocowane do stacji. Wystarczy zatwierdzić wypożyczenie, a blokada tylnego koła sama się schowa.
Rowery są też wyposażone w system GPS, dzięki czemu można je łatwo zlokalizować. Był tylko jeden problem. Roweru wypożyczonego w Chorzowie nie dało się zwrócić w innym mieście i na odwrót. Po wprowadzeniu metropolitalnego roweru takiego problemu nie będzie i ma być to system całoroczny. Może być za to inny problem, bo w pierwszym etapie realizacji, czyli po 5 miesiącach od momentu podpisania umowy, przewidziano mniej rowerów niż obecnie znajduje się m.in. w Katowicach.
-Różni wykonawcy składali odwołania, w tym jedno złożyliśmy my. Nam zależało na tym, aby zapisy dokumentacji były precyzyjne i żeby pierwszy etap pozwolił odtworzyć systemy rowerowe w miastach, w których już to dzisiaj funkcjonuje. Zamawiający postanowił na ostatniej prostej zmniejszyć liczbę rowerów i stacji – mówi Michał Dąbrowski, Nextbike.
Oznacza to, że na początku wdrażania nowego systemu rowerowego w miastach metropolii rowerów może być mniej. Na razie cały czas przekładany jest termin otwarcia ofert, więc nie jest wykluczone, że rowerzyści w tym roku nie skorzystają z rowerów z logo Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
Co z rowerem metropolitalnym?/Silesia Flesz TVS
Łukasz Kądziołka