Motocyklista nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Potrącił policjanta. Drugi z mundurowych musiał oddać strzał z broni służbowej.
Kontrola trzeźwości na ulicy Sienkiewicza w Siemianowicach Śląskich. Kierujący motocyklem ominął oczekujące do kontroli samochody oraz policjanta. Widząc to drugi z policjantów wydał mu sygnał do zatrzymania się. Motocyklista nie zastosował się do polecenia, najeżdżając na stojącego na drodze funkcjonariusza.
Manewr doprowadził do upadku mundurowego oraz motocyklisty, który po chwili wstał i zaczął uciekać pieszo. Rozpoczął się pościg. Padł strzał ostrzegawczy z broni palnej. Mężczyzna jednak nie zatrzymał się i uciekł w stronę pobliskich zabudowań.
Policjanci kontynuowali pościg radiowozem, a następnie pieszo do momentu, gdy uciekinier zniknął w jednym z budynków. Policjanci nie namierzyli, gdzie się ukrył.
Policyjne czynności
Na miejscu, gdzie doszło do czynnej napaści na policjanta, technik kryminalistyki zabezpieczył materiał dowodowy. Wytypowano również, kim mógł być kierujący motocyklem. Ustalono, że mężczyzna może przebywać w Chorzowie. Informacja ta potwierdziła się i po kilkunastu godzinach od zdarzenia, sprawca został zatrzymany przez siemianowickich kryminalnych.
Zatrzymany
Zatrzymany to 28-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich, który jak się okazało, miał orzeczone przez sąd dwa zakazy kierowania pojazdami mechanicznymi. Pierwszy obowiązywał na okres 5 lat, a kolejny na 2 lata. Ponadto, zatrzymany był karany za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu, wpływanie na świadka oraz zmuszanie policjantów do zaniechania czynności służbowych.
Funkcjonariusze, którzy brali udział w zdarzeniu, wymagali udzielenia pomocy medycznej. Okazało się także, że motocykl, którym poruszał się 28-latek był kradziony, a tablice rejestracyjne fałszywe.
Prokurator przedstawił podejrzanemu zarzuty za czynną napaść, zmuszenie do zaniechania czynności służbowej i łamanie sądowego zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi. Śledczy oraz prokurator zawnioskowali o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego. Decyzją sądu, najbliższe trzy miesiące 28-latek spędzi w areszcie.
Za czynną napaść na funkcjonariusza policji grozi nawet 10 lat więzienia.
