Banery wyborcze. Niszczą estetykę i… naruszają prawo?
Banery i plakaty – nieodłączna część kampanii. Im bliżej wyborów, tym ich jest więcej. Często wiszą nielegalnie, ale czy zwracamy na nie uwagę.
„Czy na kimś już robią wrażenie? Myślę, że nie. Przechodzimy wokół nich absolutnie bezrefleksyjnie. Ja przynajmniej nie zwracam na nie uwagi. (…) Jak ktoś ma czas i chęć to niech zgłasza, natomiast w praktyce różnie bywa, skoro banery niektóych kandydatów zdążą spłowieć i zniknąć z ulic, nawet te legalnie powieszone, a które powinny być po kampanii usunięte. Zdobią nasze miejsce, miasto, aż do następnych wyborów.” • mówi Ela, mieszkanka Rybnika
W każdym z miast obowiązują ściśle określane zasady dotyczące tego, gdzie można je wieszać, a gdzie nie. Jeżeli chodzi o prywatne budynki, czy ogrodzenia, to decyduje właściciel. Chociaż kandydaci i tak znajdują wyjście z każdej sytuacji.
„Bo chodzi o równe szanse, czyli żeby i duży i mały miał mniej więcej tyle samo środków do przekonywania ludzi. Natomiast wszyscy grają w łódkę balls, ponieważ w tej chwili mamy kampanię wyborczą, która jest objęta tymi ograniczeniami i kampanię referendalną, która nie jest. W efekcie całe te przepisy precyzyjne są na nic. Można wieszać co się chce, gdzie się chce i jak się chce.” • mówi Piotr Fuglewicz, KOD Katowice.
Banery wiszą, choć zakłócają estetykę, a często naruszają prawo. Straż Miejska w Rybniku od początku kampanii otrzymuje po kilka zgłoszeń dziennie. Dlatego miasto uruchomiło specjalną kategorię w aplikacji halo! RYBNIK.
„Informacja o tym, że przyjęto zgłoszenie, że zgłoszenie jest w trakcie realizacji i, że sprawa jest załatwiona. Mieszkańcy, którzy zgłaszają jakąś trudność, która wymaga więcej czasu, też dostają taką informację. Jeżeli chodzi o same banery, no to staramy się działać na bieżąco i szybko, dlatego, że akurat mamy taki gorący czas z kampanią wyborczą. Niedługo wybory samorządowe i stąd też taka inicjatywa miasta, bo znowu ten problem będzie się nasilał.” • mówi Agnieszka Skupień, UM Rybnik.
Władze miasta przypominają też właścicielom posesji, na których zostały umieszczone treści wyborcze bez zgody, że nie mogą sami ich zdjąć.
„Przypomnę, że jeżeli znajdziemy taki nielegalny baner na swoim płocie, na swojej posesji, to też nie możemy go sobie usunąć i powinniśmy to zgłosić. Co nie brzmi dobrze, bo często nam się to kojarzy z prawem do własności i z własnym miejscem do zamieszkania i wydaje nam się, że sami go możemy usunąć. Nie, nie możemy.” • mówi Agnieszka Skupień, UM Rybnik.
Szczegółowe informacje na temat tego, gdzie mogą, a gdzie nie powinny być eksponowane banery wyborcze są umieszczone na stronie sm.rybnik.pl
Autor: KArolina Komada
