W Wiśle wygrywa KO, a w Istebnej PIS
Choć dzieli ich zaledwie kilka kilometrów, to ich poglądy są na dwóch różnych biegunach. Mowa o mieszkańcach Wisły i Istebnej, bo to chyba jedyne miejsce w regionie, gdzie są tak duże rozbieżności wyborcze. W jednym mieście zdecydowanie wygrało Prawo i Sprawiedliwość, w drugim Koalicja Obywatelska.
Nad Wisłą dziś chmur nie ma i świeci słońce. A powyborcze reakcje są krótkie.
– Jestem zadowolona. O. Tyle powiem – mówi Ewa, mieszkanka Wisły.
I trudno się dziwić reakcjom mieszkańców. W Wiśle na Koalicję Obywatelską zagłosowało ponad 43 proc. mieszkańców. Natomiast na partie opozycyjne głosowało tu niemal 3/4 osób. Zupełnie inaczej jest w oddalonej zaledwie o kilka kilometrów Istebnej. PiS zdobyło tam ponad 56 proc. głosów. Koalicja Obywatelska nieco ponad 11 proc.
– Zawsze tak było właśnie. To są podzielone te dzielnice, tutaj w tym okręgu, że tu jakoś my mieszkańcy Wisły jakoś więcej idziemy za Platformą. A ci z kolei… No niestety – mówi Edward, mieszkaniec Wisły.
Dla burmistrza Wisły nie jest to niespodzianka. Podobnie było tu podczas wyborów prezydenckich w 2020 roku.
– No po prostu nasi mieszkańcy zupełnie inaczej na to patrzą. Trochę może są bardziej liberalni, trochę bardziej tolerancyjni w poglądach różnego rodzaju. Jesteśmy trochę taką mieszanką religijną w naszej miejscowości, więc każdy musi podchodzić ze zrozumieniem, z dialogiem do drugiego. I u nas się to świetnie sprawdza – mówi Tomasz Bujok, burmistrz Wisły.
W Wiśle większość z wyniku wyborów się cieszy, w Istebnej nastroje są dziś inne.
– Spodziewałem się, że tak będzie. Ale jestem bardzo niezadowolony. Znowu będą musieli na nowo układać rząd. I to z opozycji to wcale mi się nie podobają ci ludzie – mówi Zdzisław, mieszkaniec Istebnej.
I tu – podobnie jak w Wiśle – trend poparcia dla prawicy utrzymuje się od dłuższego czasu.
– On utrzymuje się od 20-kilku lat. Myślę że głównym powodem jest to, że tutaj w Istebnej była bardzo popierana Solidarność. Było tutaj wielu działaczy Solidarności, którzy pracowali w dużych zakładach pracy. Tutaj tej pracy u nas na terenie gminy nie było – mówi Łucja Michałek-Chudecka, wójt gminy Istebna.
I choć politycznie różni, to jakoś się dogadują. I tak – do następnych wyborów.
Autor: Paweł Jędrusik