Katowice: Parking na Placu Sejmu Śląskiego będzie płatny
Ciasno, ciaśniej, plac Sejmu Śląskiego w Katowicach. To miejsce, które przyciąga bardzo dużo kierowców, choć nie jest tu łatwo zaparkować.
– Bardzo źle, ciężko. Właśnie szukam miejsca, ale tu chyba nie można stać – mówi Grzegorz Borkowy, kierowca.
Kierowcy stają jednak gdzie popadnie. A to pod okiem Korfantego, a to pomiędzy innymi samochodami i blokują wyjazd. Numery telefonów za przednią szybą to tutaj standardowy sposób kontaktu.
– Tutaj jest taki problem, że ludzie za długo czekają. Bardzo często ktoś dzwonił do mnie – mówi Viktoriya, kierowca.
Jednak niebawem na pl. Sejmu Śląskiego zajdą poważne zmiany. Od 1 grudnia jeden z największych darmowych parkingów w centrum Katowic stanie się płatny. Niektórzy wierzą, że dzięki temu z parkowaniem będzie tu łatwiej.
– Myślę, że będzie to na chwilę, do urzędu. Załatwić i odjechać – mówi Magdalena, kierowca.
Trudno przewidzieć, czy nadal niektórzy będą tu zostawiali samochód na dłużej. Pewne jest to, że za parkowanie do 30 minut trzeba będzie zapłacić 2 zł, a 4 zł za postój od pół godziny do godziny.
– 1 grudnia rusza Strefa Płatnego Parkowania i Śródmiejska Strefa Płatnego Parkowania. Plac Sejmu Śląskiego zostanie włączony w tę strefę. W związku z tym nie ma już mowy o bezpłatnym parkowaniu. Opłaty trzeba będzie ponosić i będzie to egzekwowane przez odpowiednie służby – mówi Sandra Hajduk, UM Katowice.
Miasto wprowadza zmiany, żeby wymusić rotację na miejscach parkingowych. Plac Sejmu Śląskiego znalazł się w strefie B. To oznacza, że mieszkańcy będą mogli parkować tu w ramach Parkingowej Karty Mieszkańca. Wniosków o karty przybywa z dnia na dzień. Do tej pory mieszkańcy złożyli ich już prawie 6 tys.
– Z których 4400 już zostało pozytywnie rozpatrzonych. Teraz wnioski są rozpatrywane na bieżąco, ale rzeczywiście można zauważyć, że im bliżej 1 grudnia, tym zainteresowanie jest większe. Przez ostatni weekend wpłynęło 500 wniosków – mówi Adam Skowron, Katowicka Agencja Wydawnicza.
Wnioski mogą składać osoby zameldowane w Katowicach i ci, którzy rozliczają tu podatek. Jednak jest jeszcze opcja numer 3.
„Tak zwanym dokumentem ZAP-3, czyli takim dokumentem aktualizacyjnym, gdzie deklarujemy, w którym urzędzie skarbowym będziemy chcieli płacić podatki” – wyjaśnia Skowron.
Dzięki Parkingowej Karcie Mieszkańca, będzie można nie tylko parkować w obrębie całej strefy, ale również w miejscach, w których parkowanie dla innych będzie przynajmniej teoretycznie niemożliwe, czyli za znakami zakazu postoju.
– Gdy będziemy reagować na popełnione wykroczenie, to bardzo prosto sprawdzimy, czy dana osoba może w tej strefie parkować, czy nie. Jeśli nie będzie mogła, to nasze działania będą dokładnie takie, jak przy normalnym wykroczeniu – mówi Jacek Pytel, Straż Miejska w Katowicach.
Jak to będzie działało w praktyce, okaże się już w tym tygodniu. Można spodziewać się, że kierowcy przyjadą na pl. Sejmu Śląskiego i nadal wciskać się między już zaparkowane samochody i stawać na zakazach postoju. Od władz miasta zależy, czy podejmie próbę walki z przyzwyczajeniami tysięcy kierowców.
Autor: Łukasz Kądziołka