Bytom jest kolejnym miastem, które zamierza dofinansowywać leczenie niepłodności metodą in vitro. Taką decyzję podjęli radni podczas ostatniej sesji. Choć trzeba zaznaczyć, że jednomyślni nie byli.
Bytom zamierza finansować program leczenia in vitro w latach 2023-2026. Już w sierpniu bytomscy radni zabezpieczyli na ten cel 650 tys. złotych. Z programu przez trzy lata będzie mogło skorzystać 35 par.
– Bytom dołącza do grupy miast, które prowadzą taki program in vitro i pomagają parom, które jak do tej pory bezskutecznie starały się o potomstwo. I myślę, że to jest bardzo cenna i ważna inicjatywa, szczególnie w czasach, kiedy mamy ogromne problemy z przyrostem naturalnym – mówi Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia.
Program powinien ruszyć w przyszłym roku. Pierwszym krokiem będzie ogłoszenie konkursu na jego wykonawcę.
– Najważniejsze w tym programie to to, że dofinansowanie będzie wynosiło do 6 tys. złotych, nie więcej niż 80 proc. całej procedury – mówi Tomasz Sanecki, Urząd Miejski w Bytomiu.
W trakcie głosowania nad finansowaniem programu in vitro radni nie byli jednomyślni. Za głosowało 15 osób, przeciwko było 8, a jedna osoba się wstrzymała.
– Ja rozumiem też dramat ludzi, którzy chcą, a nie mogą zajść w ciążę, ale to nie jest jeden jedyny sposób, aby w tą ciążę zajść. Bo pamiętajmy, że tutaj też dochodzi kwestia moralna i etyczna, bo tutaj dochodzi do powstania zarodka – mówi Robert Rabus, radny z Bytomia, wypowiedź z 27 listopada.
W bytomskim programie leczenia in vitro będą mogły wziąć udział pary z Bytomia, które rozliczają w tym mieście podatek dochodowy. Kolejnym warunkiem jest odpowidnie wiek. Kobiety muszą mieć minimalnie 20, a maksymalnie 40 lat.
Paweł Jędrusik
