Przedświąteczny szał WIDEO
Choć święta już za trzy dni, w centrach handlowych panuje zakupowy szał, a na ulicach każdy się śpieszy, to nie wszyscy poddają się wyłącznie świątecznym trendom. Plany są jednak jasno określone.
-Za dużo nie zrobiłam właśnie, a właściwie to jeszcze nic. Teraz jeszcze sprawy parkingowe w Katowicach załatwiam, idę do urzędu się zameldować, ale sprzątam. Gotować będę w sobotę – mówi Klaudia, mieszkanka Katowic
-Do zrobienia? Wszystko. – Czyli na ostatni moment? Tak, mąż będzie mył okna. – A pani gotowanie, prezenty? Tak, ja gotowanie, a jutro idę na Kleparz w Krakowie, kupić karmia – mówi Ludumiła, mieszkanka Krakowa.
A chętnych, żeby kupić karpia jest jeszcze więcej. I jak przekonują sprzedawcy, ryby na razie nie brakuje. Co więcej, są tańsze o 2 zł na kilogramie, niż w zeszłym roku.
-Stawy bardzo dobrze obrodziły i cena jest od tego uzależniona, właśnie ile jest tej ryby na rynku. W tamtym roku było mniej, dlatego cena była większa, cena większa paszy. W tym roku ta cena paszy dużo zmalała. Pszenicę można było kupić za 800 zł i to też dużo zrobiło w kwestii ceny ryby – mówi Michał, sprzedawca karpi z Bujakowa.
Niezależnie od cen na rynku i tak trzeba zrobić przedświąteczne zakupy.
-Nie widać żadnego kryzysu, nie widać jakiegoś mniejszego zysku. No myślę, że każdy ma tam zaplanowane i ten budżet stara się jakoś zagospodarować, jak w każde święta, żeby to jakoś było na stole, wszystkiego po trochu – mówi Joanna, sprzedawczyni z Rudy Śląskiej.
-Trzeba po zakupach chodzić, robić różne zakupy. Troszkę pieniądze trzeba wydać, ale jest dobrze. – A inne przygotowania, prezenty gotowe? Prezenty już są zrobione, pierniki upieczone, choinka obstrojona. Miły czas, ale żeby wszystko się udało,wszystko dobrze się przygotowało, wszystko było na tip top zrobione. (…) Zawsze się trochę człowiek stresuje. Jest tak jak zawsze, jak co roku – mówi Justyna, mieszkanka Rudy Śląskiej.
Stres i niepewność, co do tego, jaki efekt końcowy uzyskamy to normalne zjawiska. I mimo że często w
okresie świątecznym staramy się, żeby wszystko było perfekcyjne, to psychologowie radzą, żeby
przemyśleć sobie działania i ustalić, co dla nas jest najważniejsze w tym okresie.
-Same święta są wydarzeniem tak definicyjnie traktowane, jako coś przyjemnego, jako odpoczynek i odejście od rutyny, od codzienności, od szarej codzienności, w ten okres świętowania. Więc to co jest pozytywne, więc teoretycznie nie podlega doświadczeniom stresu. Wiele zależy od tego co i dlaczego jest dla nas ważne w święta. I taki ogląd, taka refleksja, dlaczego dla mnie jest ważne to, żeby nie wiem uszka mi bardzo dobrze wyszły, albo żebyśmy przy stole się nie kłócili, albo żeby nie spędzać Wigilii samotnie – mówi Teresa Sikora, psycholog Uniwersytetu Śląskiego.
Eksperci radzą też, aby nie zostawać wszystkiego na ostatnią chwilę i w miarę możliwości rozkładać sobie zadania i przygotowania do świąt równomiernie.
Karolina Komada