„Strefa interesów” z szansą na 5 Oskarów. Film kręcono, m.in. w Katowicach
Film, do którego zdjęcia powstawały wyłącznie w Polsce, w tym w Katowicach, ma szansę na pięć Oscarów. „Strefa interesów” jeszcze nie weszła do polskich kin, a już budzi duże emocje. To historia komendanta niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau i jego rodziny opowiedziana w oryginalny sposób.
Katowice ponownie pojawią się w filmie, a konkretnie gmach Sejmu Śląskiego. Zdjęcia do filmu „Strefa interesów” w reżyserii Jonathana Glazera powstawały wyłącznie w Polsce. Brytyjsko-polsko- amerykańska koprodukcja ma dużą szansę na zdobycie Oscara. W produkcję filmu była zaangażowana Instytucja Filmowa Silesia Film.
-To była kwota niespełna 300 tys. złotych w ogromny budżet filmu, więc bardzo symboliczny wkład. Natomiast bardzo duże nasz zaangażowanie merytoryczne i pomoc w organizacji planu zdjęciowego. To są duże emocje, ponieważ liczyliśmy na sukces tego filmu i nie zawodzi nas od Grand Prix w Cannes – mówi Patrycja Młynarczyk, Instytucja Filmowa Silesia Film.
Film opowiada o codziennym życiu komendanta obozu koncentracyjnego Auschwitz, Rudolfa Hössa, i jego rodziny, którzy mieszkali tuż za murami obozu. „Strefa interesów” jest nominowana do Oscara w pięciu kategoriach: Najlepszy Film, Najlepszy Reżyser, Najlepszy Scenariusz Adaptowany, Najlepszy Film Międzynarodowy i Najlepszy Dźwięk.
„Nie widzimy w filmie obozu i to jest w nim niezwykłe, że wszystko dzieje się tylko w sferze naszego domysłu i w sferze dźwięku” – mówi Młynarczyk.
Nagroda dla filmu byłaby tez wyróżnieniem dla polskich twórców. Autorem zdjęć jest Łukasz Żal. Śląska premiera „Strefy interesów” z udziałem producentki Ewy Puszczyńskiej, odbędzie się w Kinoteatrze Rialto we wtorek, 13 lutego. Film wejdzie do kin 8 marca.
Łukasz Kądziołka
NAJNOWSZE SILESIA FLESZ
