Społeczne Archiwum ma powstać w archiwum
Zdjęcia, filmy ale także historie ludzi związanych z zakładami Rybnickiego Okręgu Węglowego zbierać zamierzają pracownicy rybnickiej zabytkowej Kopalni Ignacy. W ten sposób powstać ma Społeczne Archiwum. Jak ta zbiórka wygląda i co można i co można muzealnikom choć na chwilę wypożyczyć o tym.
To tylko niektóre z pamiątek, które już udało się zdobyć. Zdjęcia, czy kaseta z nagraniem Orkiestry Dętej Kopalni Rydułtowy.
– Co ciekawe najlepsza reklama poszła z ambony. Tutaj miejscowy proboszcz zareklamował, że rusza taka zbiórka i dzięki niemu mamy taki odzew – mówi Adam Grzegorzek, pracownik zabytkowej kopalni Ignacy.
Na jak największy liczą pracowniczy Zabytkowej Kopalni Ignacy, bo w Rybniku historii nie chowają do pudełka, a wyciągają w ten sposób na światło dzienne. Chodzi o to, żeby zebrane pamiątki później móc pokazywać mieszkańcom. Między innymi na wystawach.
– W Polsce nie jest to nowa idea, bo w całym kraju powstają takiego typu archiwa, różne miejscowości, różne regiony prowadzą tego typu archiwa, żeby zachować jakąś pamięć o historii, a szczególnie o ludziach, którzy w tych pamiątkach, dokumentach występują. Więc i u nas pojawił się taki pomysł – mówi Adam Grzegorzek, pracownik zabytkowej kopalni Ignacy.
A pomysł jest też taki, żeby nie chodziło tylko i wyłącznie o fizyczne przedmioty, jak fotografie, czy nagrania. Równie ważne są opowieści.
– W ramach tych pamiątek, które można nam przekazywać do digitalizacji, bo trzeba powiedzieć również to, że nie chcemy zabierać rodzinnych pamiątek, digitalizujemy i oddajemy. Poszukujemy również historii ludzi, którzy pracowali w przemyśle, ale którzy prowadzili życie codzienne w sąsiedztwie hut, kopalń i innych zakładów pracy – mówi Marek Gołosz, dyrektor zabytkowej kopalni Ignacy.
Inicjatywa potrzebna, tym bardziej, że przecież za kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat dzieci mogą nie wiedzieć, co to za dziwny pan ubrany na czarno z czerwonym lub zielonym pióropuszem na głowie.
Autor: Paweł Jędrusik