REKLAMA
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Kłopoty w Mysłowicach. Radni nie przyjęli budżetu

Wskutek nieodpowiedzialnej decyzji radnych, ucierpią nie tylko mieszkańcy Mysłowic, ale i inwestycje, które były planowane, a na które miasto miało pozyskać wielomilionowe dofinansowanie zewnętrzne – twierdzi prezydent miasta. 

– Są to opłakane skutki dla miasta, ponieważ wszystkie programy społeczne, wszystkie programy kulturalne, sportowe, które były realizowane przez wiele lat przez przez miasto, tworzone, nie zostały ujęte w tym budżecie. Regionalna Izba Obrachunkowa tylko wydaje zgody na wydatki obligatoryjne. Czyli na wynagrodzenia, pochodne od wynagrodzeń, na podstawowe rzeczy, na realizację których na miasta nakłada ustawa. Rada miasta może zmienić w każdej chwili budżet, przywrócić rzeczy, które chce realizować, ale jak widzimy, w mieście polityka jest ważniejsza od zdrowego rozsądku. Tu się nikt z mieszkańcami nawet nie liczy – mówi Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.

Za przyjęciem budżetu głosowało wyłącznie czterech radnych, natomiast szesnastu głosowali przeciw. To już kolejny raz, kiedy decyzją rady miasta w Mysłowicach finansowania wydatków na bieżący rok nie udało się zatwierdzić. Jak podczas styczniowej sesji argumentowali radni, mieli zbyt mało czasu na zapoznanie się z projektem budżetu, którego nie przyjęli.

– Państwo mówicie, że deficyt budżetu zostanie pokryty przychodami budżetu z tytułu emisji obligacji. Czyli krótko mówiąc, dalej państwo proponujecie zadłużanie miasta na kwotę 43 mln złotych. Pytanie jest takie, jaki mniej więcej byłby koszt finansowy pozyskania obligacji na kwotę aż 43 mln biorąc pod uwagę, że ci którzy potencjalnie byliby zainteresowani obligacjami widzą jaka jest sytuacja finansowa miasta i czy w ogóle jesteśmy w stanie wypuścić tak dużą liczbę obligacji, czy będą chętni – mówi Tomasz Papaj, radny Mysłowic.

Przygotowany przez prezydenta projekt uchwały budżetowej, a dalej sytuacja, w której to Regionalna Izba Obrachunkowa decyduje o tym, jakimi środkami miasto będzie dysponowało w bieżącym roku budzi niepokój kontrkandydatów obecnego włodarza miasta w nadchodzących wyborach samorządowych. Jednoznacznie odpowiedzialność za nieuchwalenie budżetu wskazują na odpowiedzialność prezydenta, choć w uzasadnieniu Regionalna Izba Obrachunkowa w uzasadnieniu decyzji pisze o niedopełnieniu przez organ stanowiący obowiązku uchwalenia budżetu.

– Prezydent w ciągu kilku ostatnich miesięcy poprzedniego roku proponował radnym zaciągnięcie kolejnych kredytów na w sumie 66 mln złotych. Nie był w stanie rzeczywiście przedstawić realnego budżetowania tak naprawdę obligatoryjnych wydatków. Proszę sobie wyobrazić, że na dopiero po naprawdę wnikliwych pytaniach radnych okazało się, że z początkowych trochę ponad 100 mln na oświatę, ostatecznie do RIO zaproponowano budżet 171 mln na oświatę. Tymczasem RIO patrząc z perspektywy wyłącznie wydatków obligatoryjnych, obliczyło, że na oświatę w Mysłowicach potrzebnych jest 216 mln – mówi Dorota Konieczny-Simela, kandydatka na prezydenta Mysłowic.

Do ustalenia uchwały budżetowej przez Regionalną Izbę Obrachunkową dochodzi wówczas, gdy jednostka samorządu terytorialnego nie zrobiła tego w ustawowo określonym czasie. Wówczas stanowi to zastępcze ustalenie budżetu, a nie pełni uchwały budżetowej w pełnym jej zakresie. Prezydent miasta uważa, że działania i decyzje radnych podyktowane są premedytacją i zniechęceniem potencjalnego elektoratu przy okazji zbliżających się wyborów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button