Najstarszy kandydat w wyborach samorządowych w tym roku w Polsce ma 94 lata. Ale w województwie śląskim również nie brakuje seniorów, którzy mimo swojego wieku udowadniają, że jeśli tylko się chce – to się da.
W czasie kampanii wyborczej nie jeden kandydat musi się nieźle gimnastykować, by zwrócić na siebie uwagę, również przydaje się dobra kondycja zwłaszcza na finiszu. Wie o tym Krystyna Jurczewska-Płońska z Gliwic, która w wieku 86 lat postanowiła wziąć sprawy we własne ręce.
– Po prostu chcę mocniejszym głosem optować za poprawą losu seniorów. Ponieważ od 30 lat walczę o to, żeby seniorzy jakoś mieli godną tą jesień życia. To myślę że właśnie w ten sposób mogę wzmocnić swój głos – mówi Krystyna Jurczewska-Płońska, kandydatka do Rady Miasta Gliwice.
Pani Krystyna na co dzień angażuje się w sprawy uniwersytetu trzeciego wieku. A Kandyduje z listy Koalicji Obywatelskiej. Po przeciwnej stronie wyborczego ringu tyle, że w Świętochłowicach znajduje się Władysława Kochlik. To najstarsza kandydatka do miejskiej rady w województwie śląskim. Ma 88 lat i kandyduje z listy Prawa i Sprawiedliwości.
– Czemu? Bo lubię Świętochłowice i kocham Polskę. Co ja widzę… na przykład widzę bałagan, takie wszystko – mówi Władysława Kochlik, kandydatka do Rady Miejskiej w Świętochłowciach.
Wygląda na to, że do roli samorządu rodzina pani Władysławy przykłada duże znaczenie, a plan na wprowadzenie zmian w Świętochłowicach jest dużo większy niż można by przypuszczać. Janina Zięba – córka Władysławy Kochlik również kandyduje, tyle, że chce zostać prezydentem Świętochłowic.
– U nas w rodzinie interesujemy się polityką, uczestniczymy w polityce. Moja mama jest aktywną osobą od zawsze, dlatego nie było to dla mnie ani zaskoczeniem, ani zdziwieniem. Po prostu to jest kolej rzeczy – mówi Janina Zięba, córka pani Władysławy, kandydatka w wyborach.
Obu Paniom jednak nadal daleko do rekordzisty w kraju. To Ryszard Libich z Lęborka, który postanowił zająć miejsce w tamtejszej radzie w wieku 94 lat.
Autor: Paweł Jędrusik.
