Lany poniedziałek. Polewanie wodą w tym dniu powinno mieć wyłącznie symboliczny charakter, a nie przysparzać zbędnych problemów. Przekroczenie granicy pomiędzy zabawą a wybrykiem chuligańskim może skutkować przykrymi konsekwencjami. Warto zachować umiar – apelują policjanci.
Śmigus-dyngus. Kultywowaniu tej tradycji powinien towarzyszyć przede wszystkim umiar i rozsądek. Najlepiej zabawę organizować w gronie bliskich i znajomych. Jeśli komuś przyszedł do głowy pomysł oblewania przypadkowych przechodniów, to musi liczyć się z przykrymi konsekwencjami. Nie każdy bowiem życzy sobie uczestniczyć w „polewaczce”.
Przekroczenie granic kultury i dobrych obyczajów może skutkować sankcjami w postaci mandatu karnego w wysokości do 500 złotych, bądź skierowania wniosku o ukaranie do sądu, gdzie grzywna może wynieść nawet 5 tysięcy złotych. Skrajne zachowania mogą wyczerpywać np. znamiona wykroczenia z art. 51 kodeksu wykroczeń polegającego na zakłóceniu spokoju i porządku publicznego bądź wykroczenia z art. 140 kw, czyli nieobyczajnego wybryku.
Osoba rzucająca balonem wypełnionym wodą w samochody może odpowiedzieć za wykroczenie z art. 76 kw – rzucanie przedmiotami w jadący pojazd. Ponadto rzucanie workami pełnymi wody w przechodniów lub kierujących może spowodować kolizję drogową, a wówczas konsekwencje mogą być znacznie surowsze.
Surowsze konsekwencje mogą ponieść także osoby, które będą zrzucać pojemniki wypełnione wodą na przechodniów z dużych wysokości, np. z okien, balkonów lub wiaduktów i spowodują obrażenia ciała u poszkodowanych lub straty materialne.
Jak zabawa, to z umiarem! Pamiętajcie o tym 1 kwietnia.
