Zbliżają się kolejne wybory. Tym razem do europarlamentu
Dopiero co zakończyły się wybory samorządowe, a już ruszyła giełda nazwisk w wyborach do europarlamentu. I choć to dopiero początek kampanii, to już nie brakuje niespodzianek. Głównie na liście Koalicji Obywatelskiej.
Wiadomo już, że w Europarlamencie nie zasiądzie Jerzy Buzek. Polityk, który od 20 lat zasiadał w europejskich ławach przechodzi na emeryturę. Jedynką na Śląsku będzie… Minister Aktywów Państwowych Borys Budka.
– Wszystko zmieniło się w zeszłym tygodniu. Straciliśmy dwóch europosłów ze Śląska. Po 20 latach zarówno Jan Olbrycht, który wcześniej sygnalizował, jak i Jerzy Buzek z przyczyn osobistych, trochę zdrowotnych, nie zdecydował się na kandydowanie, pan premier zaprosił mnie i zapytał czy podejmę się tego wyzwania i oczywiście premierowi się nie odmawia – mówi Borys Budka, Minister Aktywów Państwowych.
Zdaniem dra Tomasza Słupika to nie do końca dobra decyzja ze strony Koalicji Obywatelskiej.
– Nie wygląda to dobrze. Ktoś podejmuje zobowiązanie, wybrany jest, tu Borys Budka dostał ponad 100 tys. głosów, znalazł się w parlamencie, znalazł się na ważnym stanowisku w Ministerstwie Aktywów Państwowych. I po niecałych pięciu miesiącach startuje z listy do Parlamentu Europejskiego. No, nie traktuje poważnie swoich wyborców – mówi dr Tomasz Słupik, Uniwersytet Śląski w Katowicach.
A to nie koniec niespodzianek. „Dwójką” na liście KO będzie Mirosława Nykiel, a „trójką”… Łukasz Kohut, który wcześniej kandydował z list Lewicy.
Wybory do Europarlamentu odbędą się w 9 czerwca.
Autor: Paweł Jędrusik