reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Śląskie: KO. Lista kandydatów do Europarlamentu WIDEO

Kampania w wyborach do Europarlamentu powoli się rozkręca. Dzisiaj Koalicja Obywatelska przedstawiła listę swoich kandydatów w woj. śląskim. Niektórzy z nich ledwo co ślubowali w Sejmie lub sejmiku, ale mają nadzieję na sukces w kolejnych wyborach. Łukasz Kądziołka.

Kandydaci są już znani od dłuższego czasu, ale dzisiaj Koalicja Obywatelska oficjalnie zaprezentowała tych, którzy 9 czerwca znajdą się na kartach do głosowania.

reklama

-Te wybory rozstrzygają o bezpieczeństwie Polski w najbliższym czasie i dlatego tak bardzo zachęcamy do wzięcia w nich udziału, w szczególności w tych trudnych czasach – mówi Borys Budka.

To Borys Budka będzie otwierał listę KO w okręgu 11, obejmującym całe woj. śląskie. Tuż za nim, z numerem drugim, o głosy powalczy Mirosława Nykiel. To będzie już trzecie podejście posłanki do Eurowyborów.

reklama

-Nie nadążam z banerami, z ulotkami i spotkaniami. To daje mi taki impuls i pogłębia moją wiarę w to, że mi się uda. Z wyborami do polskiego parlamentu było podobnie. Były trzy próby i za trzecim razem zdobyłam ten mandat – mówi Mirosława Nykiel, posłanka KO.

Nadążyć trudno za niektórymi politykami. Katarzyna Stachowicz w wyborach samorządowych dostała się do sejmiku z rekordowym wynikiem. Zgarnęła ponad 52 tys. głosów. Teraz wskoczy na miejsce Wojciecha Saługi, który zwolnił mandat w Sejmie po objęciu funkcji marszałka woj. śląskiego. Niewykluczone, że z Warszawy przeniesie się do Brukseli.

-Powinniśmy tutaj, w woj. śląskim, pokazać, że to województwo Europą stoi. Cieszę się, jestem dumna, że noszę dzisiaj ten zaszczytny tytuł posłanki, ale też kandyduję do Europarlamentu – mówi Katarzyna Stachowicz, nowa posłanka KO.

-W tej kampanii dwa zwroty będą przewijać się do końca kampanii: bezpieczeństwo i Zielony Ład. Ta wschodnia granica to nie jest tylko bezpieczeństwo Polski, ale również całej Unii Europejskiej – mówi Borys Budka, „jedynka” w woj. śląskim.

Dla wielu z tych osób wybory do Parlamentu Europejskiego to okazja do kolejnego politycznego awansu, ale w razie przegranej wicemarszałek po prostu wróci do swojego gabinetu, a wiceprzewodniczący Platformy pewnie wróci na któreś z rządowych stanowisk.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button