reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeStyl życiaTVS VIDEO

Park Śląski złożył wniosek o usunięcie 700 drzew WIDEO

Na razie Elką w Parku Śląskim dojechać można najdalej do Planetarium. Jednak niebawem stąd gondole i krzesełka nie będą już musiały tylko zawracać. Niedawno podpisana została umowa na budowę trzeciego i ostatniego odcinka łączącego Planetarium ze Stadionem.

 

reklama

Park Śląski złożył wniosek o usunięcie 700 drzew.

Inwestycja ma kosztować 63 miliony złotych. Do tych kosztów trzeba dodać kolejny, ten przyrodniczy. Już wcześniej padła konkretna liczba. Park Śląski złożył wniosek o usunięcie 700 drzew. „Park nigdy nie zamierzał takiej ilości wyciąć” – przekonuje Aneta Miler, rzeczniczka prasowa Parku Śląskiego. Drzewa oznaczono niejako na wyrost, czyli więcej niż ma zostać wyciętych. Po to, żeby uniknąć sytuacji, do których dochodziło przy budowie drugiej linii Elki. Wtedy okazywało się, że jakieś drzewo nie zostało uwzględnione we wniosku, a musi zostać zlikwidowane i trzeba było ponownie występować o zezwolenie na wycinkę. Jednak zdaniem miłośników Parku można było tak poważnych zmian w parkowej przyrodzie uniknąć. Przede wszystkim wieża obserwacyjna stanęła tam, gdzie historycznie przebiegała Elka. – Żeby ominąć tę wieżę musi być przesunięty w jedną stronę bardziej, ale to też spowoduje, że po jednej stronie będzie wyciętych więcej drzew – tłumaczy Silesia Flesz Robert Torbus ze Stowarzyszenia Nasz Park.

Nie wiadomo ile drzew zostanie ostatecznie wyciętych w Parku Śląskim 

Trudno na razie określić, ile drzew pochłonie trzecia „nitka” kolejki i w jakim terminie wycinka zostanie przeprowadzona. – Jest on uzależniony od tego, kiedy wykonawca złoży projekt ostatecznego przebiegu kolei linowej. Warto też wspomnieć o tym, że ona będzie przebiegała w większości po historycznej trasie – dodaje Aneta Miler. To jednak nie oznacza, że do wycięcia będą wyłącznie samosiejki, które wyrosły od czasu, gdy na tym odcinku zlikwidowano Elkę. Widać, że oznaczono również dorodne drzewa. Wykonawca ma nie tylko zaprojektować przebieg, będzie też musiał uzyskać decyzję środowiskową dla tej inwestycji. W postępowaniu chcą brać udział członkowie stowarzyszenia Nasz Park. Będą starali się przeforsować wykonanie nasadzeń zastępczych w jednym miejscu i stworzenie arboretum. – Żeby to była kolejna atrakcja w Parku Śląskim związana z przyrodą – dodaje Robert Torbus. Na razie Park Śląski deklaruje rekompensatę zieleni. Za każde wycięte drzewo mają pojawić się dwie nowe rośliny, ale będą to wyłącznie krzewy i wyłącznie w pasie, który powstanie po usunięciu drzew.

reklama

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button