Wilki w powiecie lublinieckim WIDEO
Czy w powiecie lublinieckim powinni bać się wilków? Kilka dni temu pojawił się komunikat ostrzegający o pojawiających się w okolicy drapieżnikach. Od tamtej pory w mediach społecznościowych pełno jest różnych spekulacji, a mieszkańcy coraz bardziej się denerwują. Czy wilki faktycznie stanowią zagrożenie dla zwierząt domowych i ludzi? O tym Zofia Stasik.
Kika dni temu Koło Łowieckie „Dąbrowa” w Koszęcinie przekazało gminom powiatu lublinieckiego komunikat, w którym ostrzega przed watahą wilków, która liczy 12 osobników.
– To, że to zostało nagłośnione w mediach, to jest nasza rola. My poinformowaliśmy samorządy, bo taki jest też nasz obowiązek, żeby samorządy wiedziały, że jest takie zagrożenie. Natomiast to, że wysłali to do mediów, widocznie uznali, że społeczeństwo powinno wiedzieć – mówi Krzysztof Gruca, Koło Łowieckie „Dąbrowa” w Koszęcinie.
Wieść o zagrożeniu szybko się rozniosła, a wraz z nią plotki o ataku na zwierzęta domowe, a nawet ludzi. Nadleśnictwo dementuje pogłoski o realnym zagrożeniu.
– W tej chwili nie mamy żadnych wskazań, żadnych wieści, by nastąpił atak na zwierzęta domowe. Tak samo nie mamy przypadków, żeby wilki podchodziły tak blisko, żeby atakowały na podwórku. Czegoś takiego u nas jeszcze nie było. Wilk trzyma się swoich ostoi leśnych i generalnie unika kontaktu z człowiekiem – mówi Jacek Haładaj, Nadleśnictwo w Koszęcinie.
Wilki bytują na terenie powiatu lublinieckiego od wielu lat, a ich liczba przekracza 12. Mowa jest o łącznie trzech watahach, które zamieszkują te tereny. Mimo to, do tej pory nie zostały zgłoszone żadne incydenty z drapieżnikami.
– Takiej sytuacji w tym momencie na terenie ziemi lublinieckiej nie ma. Generalnie nasze wilki zachowują się obyczajnie. Póki co wiemy, że się pojawiły, póki co polują na zwierzęta łowne i jest to w mojej ocenie sytuacja normalna – mówi Tadeusz Toma, Wydział Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Starostwa Powiatowego w Lublińcu.
Największe wątpliwości dotyczą dziennych wędrówek wilków, które nie wydają się być normalne.
– Wilki kiedyś prowadziły nocny tryb życia, a teraz prowadzą dzienny tryb życia. Dlatego jeśli on widzi jakąś grupkę ludzi w lesie, to on podchodzi, żeby rozróżnić czy to jest sarna czy jeleń. Po prostu żeby rozróżnić – mówi Czesław Tyrol, emerytowany leśnik.
Mimo, że wilki jednak nie stanowią bezpośredniego zagrożenia, należy być uważnym podczas spacerów w lesie, szczególnie z psami oraz zgłaszać wszelkie podejrzane zachowania zwierząt.