DK81 najechała na śnieg i wylądowała w rowie
Nie da się ukryć, że mamy zimową aurą, która nie ma litości dla kierowców! Marznący deszcz, gołoledź i śnieg – to przestroga, której nie można zignorować. Przekonała się o tym 20-letnia kobieta, która poranna podróż zakończyła spektakularnym poślizgiem i lądowaniem w rowie.
Na zdjęciu, widzimy ciemny samochód w przydrożnym rowie. W tle – policyjny radiowóz, a na horyzoncie niepokojąca sceneria śląskiej drogi krajowej nr 81. To tu doszło do niebezpiecznego wypadku, który mógł skończyć się o wiele gorzej!
20-letnia kobieta, prawdopodobnie nieświadoma złych warunków, ruszyła w drogę Oplem Insignią. Nagle, tuż przed godziną 7:00, straciła panowanie nad autem! Zmieniając pas, wjechała na oblodzoną nawierzchnię, która okazała się zdradziecka. Samochód, który miał ją bezpiecznie dowieźć do celu, nagle stał się nieposłusznym „jeźdźcem” – wpadł w przydrożny rów, rozbijając znak i latarnię!
Na szczęście, ta zimowa przygoda nie skończyła się tragicznie – kierująca wyszła z niej bez poważniejszych obrażeń. Jednak policja nie miała dla niej litości – mandat za niedostosowanie prędkości to kolejna „niespodzianka”, którą zabrała ze sobą.
Nie dajmy się jednak zwieść – zimowa rzeczywistość nie wybacza! Warto przypomnieć, że to właśnie prędkość i brak ostrożności często prowadzą do dramatów na drodze. Kiedy śnieg i lód zmieniają zwykłą jezdnię w prawdziwe pole minowe, tylko odpowiedzialne podejście do zimowej jazdy może nas uratować. A zimą nie wystarczy tylko dobrze przygotowany samochód – umiejętność przewidywania niebezpieczeństw to podstawa!