12 osób rozebrało się do naga pod napisem Arbeit Macht Frei. Jeden z nich zadźgał owcę [WIDEO] Jaki będzie wyrok w bulwersującej sprawie?
Trudno w to uwierzyć, że w takim miejscu, ktoś mógł się dopuścić podobnego czynu. 12 osób rozebrało się do naga przed wejściem na teren miejsca pamięci, jakim jest obóz zagłady Auschwitz-Birkenau. Jedna z osób… zadźgała owcę, zadając zwierzęciu kilkanaście ciosów!
Przed Sądem Okręgowym w Oświęcimiu zakończył się proces grupy, która miała dopuścić się znieważenia miejsca pamięci, jakim jest obóz zagłady Auschwitz-Birkenau. Na ławie oskarżonych zasiadło 12 osób, które w marcu zeszłego roku rozebrały się przed bramą wejściową i wywiesiły na napisie „Arbeit Macht Frei” flagę z napisem „Love”.
Do tego przywódca grupy, Adam B. zabił w tym miejscu owcę. Zdaniem oskarżonych był to rodzaj „happeningu” i wołanie o pokój na świecie. -Nie przyznaję się do popełnienia znieważenia miejsca pamięci. Dla mnie oczywiste było, od samego początku mówiłem, że nigdy to nie było żadnym zamiarem – mówi Adam B., oskarżony.
Prokurator Mariusz Słomka najsurowszych kar domaga się wobec organizatorów całego zajścia. Jego zdaniem Adam B. powinien zostać skazany na 2,5 roku więzienia, a Mikita V. na 2 lata i 2 miesiące. Pozostali oskarżeni mieliby między innymi otrzymać grzywny i obowiązek wykonywania prac społecznych. – Zachowania oskarżonych w całości wyczerpywały znamiona przestępstwa znieważenia no i przestępstwa pozbawienia wbrew przepisom ustawy życia zwierzęcia. Tak jak mówię, prawo do obrony przysługuje każdemu, prawo do ostatniego głosu, do sformułowania swoich przekonań, jak najbardziej. Natomiast wolność artystyczna i prezentowanie swoich przekonań nie może stać w sprzeczności z przepisami prawa – mówi prokurator Mariusz Słomka.
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt Animals wniosło o zmianę kwalifikacji czynu. Jego zdaniem doszło do zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem, bo oskarżony Adam B. pchnął owcę nożem piętnaście razy.
– Sam fakt w jaki sposób zostało zabite to zwierzę, każdy cios powoduje przecież ból i kolejne cierpienie, nie mówiąc o stresie. Nawet już nie wspomniałam o wcześniejszym postępowaniu z tą owcą, która była transportowana w jakiejś walizce bez dostępu do powietrza, przerzucana przez wysokie ogrodzenie – mówi Katarzyna Kuczyńska, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt Animals.
Odszkodowania domaga się również Muzeum Auschwitz, które chce, aby każdy z oskarżonych wpłacił na rzecz muzeum po 2 tysiące złotych. Wyrok w tej sprawie zapadnie 17 stycznia w sądzie rejonowym w Oświęcimiu. (Paweł Jędrusik)