13 dni do Mundialu w Rosji! Którym piłkarzom „trzynastka” przyniosła szczęście a nie pecha?
13 – dla wielu pechowa liczba, dla nas oznacza, że piłkarskie święto tuż, tuż! Tylko trzynaście dni dzieli nas od meczu otwarcia Mistrzostw Świata 2018 w Rosji. Na szczęście dla Reprezentacji Polski ta liczba okazała się szczęśliwa, gdyż z urazem Achillesa poradził sobie już Kamil Glik, a do treningów po kontuzji pleców powrócił ulubieniec wielu kibiców – Jakub Błaszczykowski.
Zdecydowanie ze złym PR’em liczby 13 zapewne nie zgodzą się piłkarze, którzy reprezentowali wielkie kluby piłkarskie właśnie z tym numerem na plecach.
Patrice Evra to francuski piłkarz urodzony w stolicy Senegalu – Dakarze. Aktualnie reprezentuje barwy West Hamu United, ale chyba każdy kibic piłkarski kojarzy go z niesamowitych występów w Manchesterze United. Kontrakt z najbardziej utytułowanym angielskim klubem podpisał w 2006 roku, a stało się to na życzenie ówczesnego trenera i za razem legendy klubu z Manchesteru Sira Alexa Fergusona. Evra poza niewątpliwymi umiejętnościami piłkarskimi słynie ze swojej nieprzeciętnej „charakterności”. Wielu francuskich kibiców do dziś nie potrafi mu wybaczyć słabego występu na Mistrzostwach Świata w 2010 roku i tego, że podczas tej imprezy był jednym z głównych przywódców buntu przeciwko trenerowi Raymondowi Domenechowi. Patrice potrafi również rozśmieszyć swoich fanów, głównie za pomocą instagrama, gdzie dodaje zabawne instastories:
Kolejnym piłkarzem, któremu niestraszna jest liczba 13 na koszulce jest Dani Alves. Piłkarz francuskiego Paris Saint-Germain oraz Reprezentacji Brazylii to aż 6-krotny Mistrz Hiszpanii wraz z Dumą Katalonii – Barceloną! Trzykrotnie wygrywał również Ligę Mistrzów, można powiedzieć, że w klubowej piłce wygrał absolutnie wszystko. W jednym z wywiadów w sposób wymowny podsumował aktualny futbol: „Dziękuję Bogu, że moje dzieci nie zainteresowały się futbolem. To już nie sport a biznes. Z dnia na dzień coraz mniej lubię piłkę nożną.”
Mało kto wie, że Alessandro Nesta był członkiem kadry Włoch na Mistrzostwach Świata w 2006 roku, w których zdobyli złoty medal. Pechowiec, już na samym początku prawdopodobnie najważniejszego dla siebie turnieju w życiu doznał kontuzji. Całe szczęście jego koledzy z zespołu świetnie poradzili sobie bez swojego asa ze środka obrony i jak burza przemknęli przez turniej, w finale ogrywając świetną wtedy reprezentację Francji. Nesta swoje sukcesy zawdzięcza klubowi z Mediolanu – AC Milan, z którym dwukrotnie triumfował w Lidze Mistrzów oraz, również dwa razy, zdobył Mistrzostwo Włoch.
Kończymy, tym razem bez polskiego akcentu, widocznie przesąd dotyczący liczby 13 w Polsce jest zbyt mocny. Znacie jeszcze jakiś piłkarzy biegających z „trzynastką” na plecach?
(Mateusz Pojda)