13-latek wyszedł z domu w środku nocy. „Ktoś straszy mnie bronią”
Środek nocy. 13-letni chłopiec zaczepia strażników miejskich i mówi, że nie chce wracać do domu. Boi się broni, boi się, że ktoś go zastrzeli. Ta informacja postawiła na nogi wszystkie służby.
Miasteczko Wilanów. Jedna z dzielnic Warszawy. Tam o godz. 1 w nocy chłopiec zaczepił strażników miejskich. Ci patrolowali teren.
13-latek powiedział funkcjonariuszom, że nie chce wracać do domu, bo tam „ktoś straszy go bronią”.
„Wystraszony 13-latek powiedział, że uciekł z domu, ponieważ ktoś groził mu bronią. Chłopiec bał się sam wrócić do domu” – relacjonują warszawscy strażnicy miejscy.
Ponieważ informacja o broni była bardzo niepokojąca, strażnicy wezwali patrol policji. Zarówno funkcjonariusze policji, jak i straży miejskiej udali się z chłopcem do miejsca jego zamieszkania.
Około godziny 2.30 drzwi do mieszkania chłopca otworzył nieletni brat. Był mocno zdziwiony obecnością funkcjonariuszy i pytaniami o broń. „Jak poinformował, rodzice braci wyjechali na kilka dni, pozostawiając ich z opiekunką, która tego dnia wzięła wychodne” – czytamy w notatce.
Jak się okazało, 13-latek cały dzień spędził przy grze komputerowej. Gdy był już bardzo zmęczony, zaczęło mu się wydawać, że ktoś grozi mu bronią i wyszedł z domu. Jego komputer był cały czas włączony…
Funkcjonariusze skontaktowali się rodzicami nastolatków, którzy poprosili o przyjazd znajomego. On zajął się braćmi.