Wiosna, to znienawidzony przez strażaków okres. Właśnie wtedy jest najwięcej pożarów
Na początku wiosny wyraźnie wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków. W pożarach dochodzi do niekorzystnych zmian dla środowiska naturalnego, a ludzie i zwierzęta umierają.
Mimo, że wypalania traw zakazuje ustawa o ochronie przyrody i ustawa o lasach, niektórzy nadal mylnie sądzą, że pożary łąk użyźniają glebę.
‒ Rzeczywistość wskazuje, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych zmian w środowisku naturalnym – ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi, jak i zwierząt – informuje Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej.
Strażacy szacują, że za 94% pożarów łąk odpowiada człowiek. Wysuszona po zimie roślinność bardzo szybko zajmuje się ogniem, a ten często wymyka się spod kontroli, rozprzestrzeniając się na tereny leśne i pobliskie zabudowania. Pożary stanowią zagrożenie dla znajdujących się w ich zasięgu ludzi i zwierząt, którzy giną w płomieniach albo przez dym tracą orientację i ulegają zaczadzeniu.