REKLAMA
Kategorie

Bytom ma śmierdzący problem. Petycję do premiera w trzy godziny podpisało 300 osób!

Prawie 300 podpisów w trzy godziny. Bytomianie poparli apel Damiana Bartyli, prezydenta Bytomia do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zmiany przepisów Ustawy o odpadach i licznie podpisywali się pod petycją.

-Zmiany prawa są konieczne, zwłaszcza w takich miastach jak Bytom, których pogórnicza przeszłość i rozległe obszary poprzemysłowe stają się polem nielegalnej działalności firm działających w obszarze zagospodarowania odpadów – mówił dziś prezydent Damian Bartyla, podczas konferencji prasowej, która jednocześnie zainaugurowała akcję społeczną zbierania podpisów pod petycją.

Prezydent zaapelował do mieszkańców, by podpisali petycję w sprawie  reformy dotyczącej wprowadzenia zmian w obowiązującym systemie prawnym w zakresie wydawania zezwoleń oraz kontroli gospodarowania odpadami.

Pomimo kilku trudnych, ale ważnych i potrzebnych rozmów z mieszkańcami Bobrka, większość bytomian pozytywnie przyjęła inicjatywę prezydenta. Mieszkańcy byli zainteresowani, zadawali pytania i deklarowali włączenie się w akcję zbierania podpisów pod petycją.

-Proponujemy zmiany w prawie polegające między innymi na przyznaniu samorządom większych kompetencji kontrolnych wobec firm oraz możliwości interwencji w ich działalność, jeśli będzie ona uciążliwa dla otoczenia. Obecne, ułomne przepisy nie dają nam takich możliwości, dlatego apelujemy  o systemowe zmiany – tłumaczył prezydent Damian Bartyla.

Prezydent podkreślał także konieczność wprowadzenia stałego nadzoru środowiskowego dla przedsiębiorstw składujących i przetwarzających odpady czy też obowiązkowe zainstalowanie monitoringu. W apelu skierowanym do premiera RP, jest także mowa o wprowadzeniu wysokich kaucji dla podmiotów uzyskujących zezwolenia na gospodarowanie odpadami czy wprowadzenia procedur, które umożliwiałyby gminom egzekwowanie od nieuczciwych firm naprawienia wyrządzonej szkody. Wśród proponowanych zmian znalazł się też zapis o powołaniu specjalnej komórki posiadającej uprawnienia  do zatrzymania osób za pomocą środków przymusu bezpośredniego, w tym broni.

Głos w tej sprawie zabrał również dr Dariusz Woźnicki, dyrektor generalny Agencji Bezpieczeństwa Gospodarczego, były wiceszef Centralnego Biura Śledczego. –Wiele innych miast naszego regionu boryka się z tym samym problemem. Odpady trafiają nie tylko do Bytomia. To proceder mający znamiona przestępczości zorganizowanej – tłumaczył dr Woźnicki. I dodał, że na nielegalnym składowaniu odpadów firmy mogą zarobić nawet 100 tysięcy złotych dziennie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button