17-letnia matka z Zabrza porzuciła dziecko w Chełmży. Poszukiwania w całym kraju
Dziewczyna jest matką chłopca, ale władzę rodzicielską sprawuje nad nim babcia dziecka, która zgłosiła zaginięcie. Córka zabrała chłopca na spacer i nie wróciła do domu. Ustalono, że kobieta z chłopczykiem krótko przebywała w bytomskim hotelu. Towarzyszył jej 26-letni chłopak. Nie zapłacili za pobyt i ukradli jeszcze 700 zł. Finał poszukiwań miał miejsce dzień później w Chełmży w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie kobieta porzuciła na parkingu straży pożarnej 1,5-rocznego syna. Zostawiła go w wózku z kartką, na której były wpisane dane opiekuna dziecka. Chłopczyk trafił do szpitala na obserwację. Nie stwierdzono u niego żadnych zaniedbań ani obrażeń.
Policjanci zatrzymali kobietę i jej partnera. Mężczyzna miał prawie promil alkoholu w organizmie, a 17-latka była trzeźwa. Para została osadzona w policyjnym areszcie. Usłyszeli już zarzut porzucenia dziecka, za które grozi do 3 lat więzienia. Odpowiedzą również za przetrzymywanie małoletniego i kradzież.