20 lat Akademii Śląskiej. Zainaugurowano kolejny rok
Vivat Academia, Vivant Professores – słowa te zna każdy, kto brał udział w uroczystościach akademickich. Dziś „Gaudeamus igitur” radośnie rozbrzmiała wśród zebranych na Akademii Śląskiej. I tak nieprzerwanie od 20 lat, bo właśnie tyle mija od powstania uczelni o interdyscyplinarnym profilu.
Technika, sztuka i medycyna – wszystkie w jednym miejscu. Można? Można, a nawet trzeba. Po co? By dać młodym ludziom możliwość wyboru, pokazując im tym samym, że te dziedziny mogą się przenikać, tworząc spójną całość.
– To pozwala na szerokie spektrum wiedzy. Cieszymy się, że mamy w tym roku o wiele więcej studentów. To znaczy, że jesteśmy uczelnią docenianą – to mnie bardzo raduje. My musimy przede wszystkim dbać o jakość nauczania, wszystkim swoim wykładowcom powtarzam że interesuje mnie jakość, jakość, jakość. I tak już od wielu lat. – mówi Arkadiusz Hołda – kanclerz Akademii Śląskiej.
– Te 20 lat funkcjonowania na rynku, jednak na pewno pokazuje że szkoła ma doświadczenie, w jakich niszach szukać nowych kierunków. Stąd myślę tak szeroka interdyscyplinarność. Na Śląsku na pewno potrzebujemy osób z wykształceniem technicznym, dlatego takie szkoły jak Akademia Śląska są bardzo ważne. Po to, żeby kształcić osoby, które będą zasilały nowoczesny przemysł i nowoczesną gospodarkę. – mówi Marek Wójcik – wojewoda śląski.
Między innymi o tym opowiadał znany popularyzator nauki i fizyk cząstek – dr Tomasz Rożek, który wygłosił wykład inauguracyjny.
– Szkoła, jako miejsce przekazywania informacji, to już jest dawno nieprawda. My mamy teraz inne miejsca i sposoby na przekazywanie informacji. Może szkoła powinna być miejsce pozyskiwania informacji, może miejscem łączenia informacji w większe całości żeby rozumieć nie detale, tylko żeby rozumieć całe procesy. – mówi dr Tomasz Rożek – dziennikarz naukowy i fizyk.
By młodym ludziom, wchodzącym dopiero w dorosłe życie to ułatwić, potrzebne są autorytety.
– Będziemy uczyli nie tylko tego, jak zajmować się chorym, ale będziemy przede wszystkim uczyli empatii. Empatii dla pacjentów i na to będziemy zwracali bardzo dużą uwagę. – mówi prof. Andrzej Bochenek – kardiochirurg.
Bo uważność na drugiego człowieka przynosi efekty.
– Myślę, że przede wszystkim poznaje się bardzo ciekawych ludzi, którzy napędzają się nawzajem. I nawzajem się motywujemy. Jestem na kierunku grafiki i mamy możliwość poznać dużo różnych technik – od rzeźby, po linoryt, dużo cyfrowych technik. Jest bardzo szerokie spektrum rzeczy, których możemy się nauczyć. – mówi Mateusz – student IV roku grafiki.
A potem wdrożyć w życie, idąc dalej w świat.
Autor: Magda Sincewicz