35 lat wolnej Polski. To były historyczne wybory
To już 35 lat odkąd żyjemy w wolnej Polsce. 4 czerwca 1989 roku odbyły się pierwsze wolne wybory w kraju. Jak duże znaczenie ma ta data? W jakiej Polsce byliśmy dzień przed wyborami 1989 roku, a w jakiej po?
Choć minęło już 35 lat, to tamten dzień doskonale pamięta Grzegorz Franki ze Związku Górnośląskiego.
Podczas wyborów rozstawiał punkty wyborcze Komitetu Obywatelskiego w Siemianowicach.
– Tam moje zadanie polegało na tym, że odbierałem telefony z poszczególnych komisji wyborczych. I nasz człowiek, albo mąż zaufania, chociaż nie pamiętam czy taka funkcja wtedy istniała, podawał mi niezależne wyniki. I ja jako młody chłopak gdzieś pomiędzy 1, a 2 w nocy zasnąłem z tą słuchawką przy uchu. A kiedy się obudziłem już było jasno. Bardzo gwarno w tym lokalu, niektórzy dopijali te napoje, które wcześniej służyły do wznoszenia toastów. I na moje pytanie „co się stało” powiedziano mi: obudziłeś się w nowej, dobrej Polsce – mówi Grzegorz Franki, Związek Górnośląski.
Nowej i dobrej, bo o tym jak wyglądała „demokracja” za PRL-u przypomina Śląskie Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach.
– Pokazujemy ile ta wolność kosztowała nas wszystkich. Pokazujemy przez pryzmat tragedii na Kopalni Wujek, pokazujemy ofiary – górników z kopalni, którzy wtedy oddali życie. I że to nie była droga prosta, jakby nam się często wydawało – mówi Robert Ciupa, dyrektor Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności.
– Trudno wymieniać ciąg represji, który dotknął całe społeczeństwo polskie, także mieszkańców Górnego Śląska. Są to aresztowania, działania przeciwko podziemiu niepodległościowemu i wiele, wiele innych działań, które niosły represje. Przesłuchania, ale także procesy, łącznie z karami śmierci, które wtedy zapadały – mówi Dariusz Węgrzyn, Śląskie Centrum Wolności i Solidarności.
Komunizm w Polsce to science- fiction?
I choć dla młodego pokolenia historie dotyczące okresu komunizmu w Polsce mogą brzmieć jak science- fiction, to ciągle przypominają o nich zdjęcia, filmy czy relacje świadków. Ten rok jest wyjątkowy, bo to nie tylko 35-lecie wolnych wyborów, ale także 20-lecie Polski w Unii Europejskiej.
– Dla mnie, oczywiście wtedy jako chłopaka, wiedziałem, że dzieje się coś bardzo ważnego. Z kolei przy tych kolejnych rocznicach i też takim czasie, 10 lat później, 15 później, czy też później, w tym roku świętujemy też 20 lat w Unii Europejskiej, to miałem przede wszystkim takie poczucie, że wróciliśmy do Unii Europejskiej, że jesteśmy krajem coraz lepszym, coraz bardziej demokratycznym, wolnym – mówi Jarosław Gwizdak, prawnik, sędzia.
I z tej demokracji możemy skorzystać już w najbliższą niedzielę – podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Autor: Paweł Jędrusik