46-latka z Jastrzębia-Zdroju z zarzutem zabójstwa swojego konkubenta
Renata P. miała ugodzić śmiertelnie nożem Edmunda K. podczas spotkania
Do tragicznych zdarzeń doszło podczas libacji alkoholowej w Jastrzębiu-Zdroju. Kobiet w trakcie kłótni raniła śmiertelnie nożem swojego 68-letniego partnera. Tłumaczyła, że najpierw to on miał jej grozić pozbawieniem życia.
Kilka dni temu libacja alkoholowa na os. Gwarków w Jastrzębiu-Zdroju, przerodziła się w ogromną tragedię. Między 46-letnią Renatą P. i jej 68-letnim konkubentem Edmundem K. doszło do kłótni. W pewnym momencie kobieta wzięła nóż do ręki i dźgnęła nim swojego partnera w okolice serca. Przybyłe na miejsce służby ratownicze nie zdołały przywrócić funkcji życiowych mężczyzny. 68-latek zmarł.
Kobieta tłumaczyła później śledczym, że całą awanturę zaczął jej partner. Miał stosować wobec niej wulgaryzmy, a nawet grozić jej innym nożem. Kobieta w trakcie kłótni wyrwała mu go z ręki i wyrzuciła. Jednak jakiś czas później ponownie doszło do kłótni. Tym razem to Renata P. wzięła do ręki nóż i wbiła go w klatkę piersiową 68-letniego Edmunda K.
Renata P. usłyszała od prokuratura zarzut zabójstwa. Przyznała się do winy i złożyła obszerne wyjaśnienia. Co więcej wyraziła skruchę. Tu warto zaznaczyć, że zarówno Renata P., jak i jej konkubent w chwili tragedii byli pijani. W organizmie kobiety stwierdzono około 2,2 promila alkoholu. P. decyzją sądu, najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi jej nawet dożywocie.