6-letni Mikołaj z Bielska-Białej w drodze do zdobycia ośmiotysięcznika. Śledzimy jego losy [WIDEO]
Jeszcze tylko kilka dni i 6-letni Mikołaj z Bielska-Białej może zostać najmłodszym dzieckiem na świecie, które zdobędzie Mont Everest. W planach nie ma zdobycia całego ośmiotysięcznika, a bazy na 6000 tysiącach metrów. Co będzie dalej, okaże się od kondycji i chęci młodego himalaisty oraz panujących warunków. Na razie Mikołaj ma dużo energii i nie straszne są mu mrozy.
– Niesamowite jak Mikołaj znosi tę podróż, cały czas widzimy tę ogromną radość, podskakiwanie, bieganie po tych górach niemalże, ale też w rozmowach prywatnych wiem, że jest to ogromne wyzwanie, trudne są, coraz to cięższe warunki w tej chwili, coraz wyżej, coraz zimniej, nie tracą nadziei, nie tracą radości, to nas podtrzymuje na duchu, że całe to przedsięwzięcie się uda i szczęśliwie wrócą do nas niebawem – mówi Ewa Szymanek, naczelnik wydziału sportu w Bielsku- Białej, przyjaciółka rodziny.
Udało nam się skontaktować z tatą Mikołaja, który potwierdził, że wczorajszą noc spędzili na 5 tysiącach metrów. Znajdują się w nepalskiej osadzie w rejonie Khumbu, gdzie temperatura wynosi – 15 stopni, a poziom tlenu na tej wysokości wynosi niecałe 12% .
– W takich warunkach, no to wygląda na to, że wszystko idzie dobrze. Aklimatyzacją, którą zrobili tutaj w Polsce się sprawdza, Mikołaj ma dobre to wysycenie krwi na tej wysokości, nawet lepsze od taty, także widać, że tylko brakuje teraz szczęścia w ataku na szczyt – mówi Andrzej Mikler, przewodnik, wysokogórski ratownik TOPR.
Mikołaj zdobywa szczyt razem ze swoimi rodzicami, a ich podróż trwa już 10 dni. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem w niedzielę staną na wymarzonym przez 6-latka szczycie.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Monika Taranczewska