6-letni Mikołaj z Bielska wyrusza na Mount Everest [WIDEO]
Ma zaledwie 6 lat i marzy o zdobyciu Mount Everestu. I nie są to tylko marzenia. W przyszłym tygodniu z rodzicami rusza z Bielska-Białej w Himalaje. Najpierw do Katmandu, skąd w czteroosobowej grupie razem z specjalnymi przewodnikami ruszają zdobyć bazę. Nie będzie to cały ośmiotysięcznik, a jego część, bo planują dotrzeć na prawie 6 tysiącach metrów. Mikolaj Adamczyk może zostać najmłodszym dzieckiem na świecie, które tego dokona.
– Nie boję się wyprawy, dziś chce jechać w góry, kocham bardzo góry – mówi Mikołaj Adamczyk.
Dopiero od kilku miesięcy Mikołaj wspina się po górach, chociaż nie jeden może mu już pozazdrościć. Ma za sobą kilka wspinaczek na Tatrzańskie szczyty: Kozi Wierch czy Kościelec. Miłością go gór zaraził się od swojego taty.
– Kiedy wróciłem do Polski z wyprawy, mówił tata to co kiedy idziemy, w góry, no to chodźmy pójdziemy w Tatry pierwszy cel mówimy dobrze i tak pewnie nie dojdzie do szczytu gdzieś na wysokości Murowańca zostaniemy, do schroniska dojdziemy, pokażemy Mikołajowi jak te Tatry wyglądają. Okazało się, że pierwsza wyprawa to był Kościelec. Mikołaj zrobił fenomenalnym czasie zachwycony w ogóle wspinaczką im trudniej to dla niego było ciekawsze. Wracamy mówię Mikołaj i jak, no to gdzie idziemy jutro ja mówię Mikołaj jak jutro idziesz do przedszkola, nie tata idziemy dalej – mówi Łukasz Adamczyk, tata Mikołaja.
Aby móc wyruszyć w taką podróż najważniejsze jest przygotowanie. Mikołaj ośmiotysięcznik będzie zdobywał razem ze swoimi rodzicami
– Tak naprawdę od samego zera począwszy od sprzętu, lekarstw, cała logistyka tak w jaki sposób przejść i jak wysoko, jaką wysokość tutaj pokonać maksymalnie w ciągu jednego dnia – mówi Karolina Śliwińska, mama Mikołaja.
W takiej wyprawie najważniejsze jest dobre przygotowanie, odpowiednia odzież, raki, buty oraz ubranie termiczne. Wycieczki, w góry, wyprawy w Tatry czy spanie na balkonie. Tak do wyprawy w lutym chłopczyk przygotowuje się razem z rodzicami pod okiem specjalistów.
– Myślę, że jest dobrze przygotowany i jedyne co no to jest chyba no to zimno może w nocy jak będą spali gdzieś, ale są bardzo dobrze przygotowani sprzętowo teraz jest dużo pomocy ze sprzętu, dobra odzież puchowa, dobre ogrzewacze także myślę, że to nie będzie tam problemu żadnego – mówi Andrzej Mikler, przewodnik wysokogórski ratownik TOPR.
To pierwszy 6-latek, który odlicza czas kiedy stanie twarzą w twarz z największą górą świata. Jak mówią rodzice, w domu nie ma już bajek tylko są cały czas Himalaje.
Autor: Monika Taranczewska