7 małp i papuga w mieszkaniu w Bytomiu. Zwierzęta wymagały interwencji weterynarza [WIDEO]
Egzotyczne zwierzęta w mieszkaniu w Bytomiu. Jedną z mieszkanek odwiedziła policja, inspektorzy z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii i bytomskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, bo było podejrzenie, że nieodpowiednio opiekuje się swoimi małpkami. Dlatego postanowiono wejść do mieszkania.
– Znajdowały się w nim zwierzęta egzotyczne – 7 małp i jedna papuga ara, które nie miały właściwych warunków bytowych. Ponadto właścicielka nie posiadała stosownych zezwoleń wymaganych przy hodowli posiadanych przez nią gatunków zwierząt egzotycznych – mówi asp. Anna Oczkiewicz, KMP w Bytomiu.
Dwie z małpek wymagały interwencji weterynarza. Zwierzęta były przetrzymywane w klatkach przeznaczonych dla ptaków. Choć właścicielka twierdziła, że zwierzęta kocha i dobrze się nimi zajmuje, to, zdaniem inspektorów, te warunki nie są takie, jak powinny być.
– To są dwie oddzielne sprawy. Sprawa opieki nad tymi małpkami i niezapewnienie im odpowiednich warunków, a druga sprawa to jest brak zezwolenia i odpowiednich dokumentów – mówi Ewa Gawron, Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Katowicach.
Mimo to zwierzęta nie zostały odebrane 46-letniej kobiecie. Powiatowy Inspektor Weterynarii zadecydował, że pozostaną pod jej opieką. Powodem tej decyzji jest brak możliwości zapewnienia małpkom innego schronienia. Takie miejsca są potrzebne, bo przypadków takich, jak ten jest coraz więcej.
– Ludzie kupują te zwierzęta, a one dojrzewają i rosną. Wiele jest takich ogłoszeń, że chcą oddać czy nawet są porzucane – dodaje Gawron.
Jak twierdzi właścicielka, zwierzęta żyją z nią od 10 lat. Jednak możliwe, że wkrótce zostaną jej odebrane. Inspektorzy złożyli w tej sprawie wniosek do prezydenta Bytomia. Zanim do tego dojdzie 46-latka została zobowiązana, żeby w ciągu dwóch tygodni poprawić warunki, w których żyją małpki.
Łukasz Kądziołka