reklama
Silesia Flesz najnowsze informacje

Afera wyborcza w Czerwionce-Leszczynach

Do sądu wpłynęły dwa protesty. Jedna z obwodowych komisji najprawdopodobniej pomyliła nazwy dwóch komitetów. W efekcie kandydatka dostała 2 glosy i nie otrzymała mandatu, choć głosowała na nią liczna rodzina i przyjaciele. Problem dotyczy wyników głosowania w Komisji nr 12 w dzielnicy Czuchów. Sąd w Rybniku na rozpatrzenie protestów ma 30 dni.

Dla Pani Gabrieli to był ważny dzień. Dla niej, jej bliskich, znajomych i współpracowników. Jako radna, postanowiła ubiegać się o reelekcję. 7 kwietnia poszła do lokalu wyborczego wraz z mężem i dwoma członkami rodziny. Wiadomo, na kogo oddali głos. Wrzucając karte do urny, nie przypuszczali jednak, że oddają swój los w czyjeś ręce. Ręce komisji, która najprawdopodobniej popełniła błąd.

– Jest to bardzo przykre, bardzo nieprzyjemne. W tym swoim obwodzie liczyłam na sporo tych głosów. Natomiast dwa przekreśliły moje myśli o tym, czy będę w radzie powiatu czy nie. Nie wszystko jeszcze stracone. Zadecyduje o tym Sąd Okręgowy w Rybniku. – mówi Gabriela Grochla – kandydatka KWW Ruch Rozwoju Gmin Regionu Rybnickiego.

Zgodnie z kodeksem wyborczym może on podjąć decyzję o ponownych wyborach lub ponownym przeliczeniu głosów…niewykluczone, że przez tą samą komisję.

– Sąd Okręgowy rozpoznając protesty wyborcze rozstrzyga o ważności wyborów oraz ważności wyboru radnego lub o nieważności tych wyborów, jeżeli okoliczności stanowiące podstawę prawną miały wpływ na wynik wyborów. – mówi Dariusz Greń Krajowe Biuro Wyborcze w Bielsku-Białej.

W tym wypadku miały, bo prawie 130 głosów oddanych na Panią Gabrielę otrzymał kandydat z innego komitetu. Teraz radna, by móc bronić swych racji, zbiera podpisy pod oświadczeniami od osób, które ją poparły. Swój głos zabrali w sprawie przedstawiciele komitetu, do którego należy szczęśliwy zdobywca tych głosów oraz ten, który również zauważył że ma ich zbyt mało.

– Głosów była za mała ilość. Już nas to zaniepokoiło. Tym bardziej, że jeden z naszych kandydatów również do rady powiatu rybnickiego zauważył, że w tej komisji jego rodzina oddała na niego trzy głosy, a na liście okazało się ostatecznie zero. Biorąc pod uwagę te wszystkie nieścisłości, nieprawidłowości postanowiliśmy wnieść protest wyborczy by wyjaśnić transparentnie całą sytuację. – mówi Alina Kucharzewska – kandydatka na urząd burmistrza Czerwionki-Leszczyn.

Jak zgodnie wszyscy przyznają, nie wiedzą jak zakończy się ten proces. Nie wiedzą, czy stracą czy zyskają. Chcą przede wszystkim wyjaśnić mieszkańcom, co się wówczas wydarzyło.

Autor: Magda Sincewicz

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button