Apel do rządu w sprawie lotniska w Pyrzowicach. Kto chce je przejąć?
Jest apel do rządu w sprawie akcji GTL, która zarządza lotniskiem Katowice Airport. W tej sprawie zgodni są politycy wszystkich opcji, marszałek, samorządy: nie ma zgody na przejęcie akcji lotniska przez Porty Lotnicze, by trafiło ono do CPK.
Marszałek województwa śląskiego i prezydent Katowic mają wspólny plan. – Dwóch akcjonariuszy, miasto Katowice i woj. śląskie, ma tu podobny interes. Także inne samorządy wyrażają zainteresowanie – powiedział w poniedziałek marszałek Jakub Chełstowski.
Na sesji sejmiku województwa 24.10 był dodatkowy punkt, na wniosek marszałka. To był właśnie „Apel do Prezesa Rady Ministrów RP o przekazanie akcji Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego na rzecz samorządu woj. śląskiego”. Dlaczego? Bo wiadomo, że Węglokoks, dziś większościowy udziałowiec, chce sprzedać swoje akcje. Szacunkowo warte są pół miliarda złotych. A chrapkę na nie ma państwowe przedsiębiorstwo Porty Lotnicze. To ta spółka zarządza największym lotniskiem w Polsce – im. Chopina w Warszawie i ma udziały – w mniejszej lub większej części w kilkunastu innych portach. Czyli niemal wszystkich lotniskach regionalnych w Polsce (m.in. Kraków, Modlin, Gdańsk, Wrocław, Poznań). Jeśli chodzi o Katowice Airport, mają tych akcji 17 proc.
CPK „zje” wszystkie lotniska? Śląsk się postawił
Marszałek obawia się właśnie tego, że wówczas region straci kontrolę nad lotniskiem w Pyrzowicach.
– Przenoszenie tego w jedne ręce nie jest dobre dla regionu. Nie będziemy mieli wpływu na to, co się dzieje. Dotychczasowy układ sprawdzał się – mówił.
PPL zaś staną się częścią grupy kapitałowej Centralnego Portu Komunikacyjnego. Czy będzie mieć interes w tym, aby utrzymywać dynamiczny rozwój lotniska z Katowic? Wątpliwe. Przecież to CPK ma być naszą perłą i największym lotniskiem w tej części Europy!
-Te sloty, które są dzisiaj wpisane do Katowice Airport, i przewoźnicy, którzy je obsługują, będą wysterowane na inne lotniska – tak to określił w poniedziałek marszałek. I dodał, że lepiej, by udziały były w rękach samorządów. I że „jeśli będą potrzebne pieniądze na zakup akcji w porcie, to byśmy tę gotówkę zebrali”. W tej sprawie koalicja zgodna jest nawet z opozycję. Opozycyjny radny sejmiku, Mirosław Mazur, przypomniał na poniedziałkowej sesji, że „historia zna też przypadki nieodpłatnego przekazania”.
Jednak to, że Porty Lotnicze chcą przejąć akcje, nie znaczy, że je przejmą. Marszałek zapewnia, że ma za sobą ministra Grzegorza Pudę.
Inni politycy PiS też nie chcą, aby akcje Węglokoksu trafiły w ręce PPL. – Nie ma i nie będzie akceptacji dla zabiegów PPL zmierzających do przejęcia udziałów w Katowice Airport – pisał poseł Jerzy Polaczek na Twitterze.
Kto jest właścicielem Katowice Airport?
Oto akcjonariusze GTL:
- Węglokoks SA – 42,492% udziału w kapitale
- Województwo Śląskie – 34,883% udziału w kapitale
- PP „Porty Lotnicze” -17,304% udziału w kapitale
- Gmina Katowice – 4,891% udziału w kapitale.
Pozostałe gminy posiadają 0,34% udziału w kapitale. Inni akcjonariusze w tym izby gospodarcze, spółki prawa handlowego i osoby fizyczne posiadają 0,112% udziału w kapitale.
Sprawa sprzedaży akcji przez Węglokoks nie jest nowa. Już w 2011 roku zapowiedzieli, że chcą wykonać taki ruch. Nie jest nowością także, że samorząd regionu chce je kupić – ofertę składali już dwa razy.