Bakterie będą rozbrajały ekologiczną bombę w Jaworznie. „Azotka” przestanie zagrażać mieszkańcom? [WIDEO]
Jaworzno zasłynęło już kiedyś na cała Polskę, zatrudniając do pracy przy oczyszczaniu wody ostrygi. Teraz do akcji wchodzą kolejne żyjątka. Bakterie będą rozbrajać potężną bombę ekologiczną – czyli pozostałości po tzw. „Azotce”.
Przez wiele lat nikt nie potrafił sobie poradzić z problemem, dlatego teraz do boju zostały wysłane bakterie. To właśnie one mają pomóc w unieszkodliwieniu tzw. bomby ekologicznej po byłych Zakładach Chemicznych Organika Azot w Jaworznie. –W ramach tego, czego dzisiaj jesteśmy świadkami, we współpracy z pracownikami Uniwersytetu Śląskiego, pracownikami Głównego Urzędu Górniczego, obserwujemy proces wprowadzenia do instalacji studni specjalnie wyhodowanych mikroorganizmów – mówi Tadeusz Kaczmarek, wiceprezydent Jaworzna.
Problem jest poważny. Urzędnicy szacują, że na terenie wokół byłej Azotki znajduje się około 200 tys. ton pestycydów. To jednak szacunki biorące pod uwagę produkcję od 1967 do 1990 roku, a zakłady chemiczne działały już wcześniej. Odpady z Jaworzna szkodzą nie tylko temu miastu. -Bakterie mają zadanie bardzo trudne. Bo są tutaj związki, które są bardzo trudno rozkładalne. Zaliczane są do trwałych zanieczyszczeń organicznych. Problem jest naprawdę poważny, ponieważ jako jeden z czterech punktów w Polsce, to miejsce jest zaliczane do trwałych źródeł zanieczyszczeń Morza Bałtyckiego – mówi Marcin Tosza, Urząd Miejski w Jaworznie.
Naukowcy wybudowali już trzy studnie, a pod ziemią specjalną tamę. -Przez tą tamę mają przepływać wody gruntowe i na wypełnieniu tej tamy mają się zanieczyszczenia zatrzymywać. Mają być wyłapywane z tej wody gruntowej i następnie umieszczone tam mikroorganizmy mają degradować wyłapane zanieczyszczenia – mówi dr Magdalena Pacwa-Płociniczak, Uniwersytet Śląski. Badania potrwają przez kilka miesięcy.
(Paweł Jędrusik)