To jeszcze nie inwazja, ale zapowiedź nowej atrakcji w Nikiszowcu. Można już szukać dwóch beboków w zabytkowej dzielnicy. To dopiero wstęp.
Detektyw wszech czasów powraca!!! COLUMBO tego lata w TVS!
– Dla mnie najważniejsze jest to, że dzieci uwielbiają sobie usiąść przy tej bebokach i je pogłaskać. Widzieć uśmiech ludzi jest rzeczą absolutnie bezcenną. Także jest bardzo pozytywnie i mamy nadzieję, że tych beboków będzie więcej. Myślę, że tak parę co roku. Aż będziemy mogli powiedzieć, że będziemy mieli prawdziwą bebokową inwazję – mówi Grzegorz Chudy, twórca beboków.
W planach są na przykład takie siedzące na klopsztandze. Podobny pomysł już w Katowicach był, ale nie do końca wyszedł. Artysta nie miał na celu robić miastu konkurencji
„One są inne niż te demonologiczne wyobrażenia. Jakoś tak wpisały się w klimat i przestrzeń Nikiszowca, stając się taką nieoficjalną maskotką”
Niektóre miejskie figurki skończyły źle. Jak na przykład Geld przy banku. Tutaj Skarbnik jakoś przetrwał, choć nie w całości. Wykonawcy figurek zapewniają, że te będą bardziej wandaloodporne. Na czym polega różnica?
– Na pogrubieniu elementów konstrukcyjnych, które sprawiają, że sama rzeźba jest na planie trójkąta, czyli najszersza część jest u podstawy – Karolina Piechota, Silesia Castings.
Czy beboki nie przestraszą się wandali, to się okaże. Na razie nie straszą, tylko sprawiają, że wizyta w Nikiszowcu może być jeszcze ciekawsza. W najbliższym czasie mają zresztą pojawić się również w centrum Katowic.
Autor: Łukasz Kądziołka
Potężna eksplozja furgonetki w Częstochowie zabiła 2 osoby! [NOWE FAKTY]
Uniwersytet Śląski nie przyjmie do akademików nie zaszczepionych studentów!
Dzierżawca terenu w Katowicach zasypał rosnące tam drzewa! Miasto zrywa umowę
