Będzin: Syrenka, wilk i Czerwony Kapturek startują w wyborach? Tajemnicze banery przy Teatrze Dzieci Zagłębia [ZDJĘCIA]

Dziwaczne i tajemnicze banery zawisły na barierkach przy Teatrze Dzieci Zagłębia w Będzinie. Bajkowe postaci pewnie niczyjej uwagi by nie zwróciły, gdyby nie jeden fakt – ktoś wrobił wilka, Syrenkę i Czerwonego Kapturka w wybory samorządowe 😉

 

ZOBACZCIE RÓWNIEŻ: Najnowsze wydanie Silesia Flesz [28.09.2018]

Wilk, mała syrenka i czerwony kapturek zamierzają podbić Będzin i kandydują w wyborach. Konkurenci są mocni, wśród nich między innymi Arkadiusz Grabowski z Prawa i Sprawiedliwości. Ale mieszkańcy wiedzą już na kogo zagłosują. Program wyborczy wilka nie mieszkańcom nie przypadł jednak do gustu.

-Ja bym głosowała na syrenkę, bo taka spokojna, ładna syreneczka – mówi Elżbieta, mieszkanka Będzina. Bo port morski na Przemszy to z pewnością ciekawa obietnica. Na barierkach obok Teatru Dzieci Zagłębia ktoś wywiesił humorystyczne, nawiązujące do wyborów samorządowych, banery z postaciami z bajek. Komuś -bo dokładnie nie wiadomo kto to jest- się nie spodobało, że w pobliżu miejsca przeznaczonego dla dzieci prowadzona jest agitacja wyborcza.

– Wydaje mi się, że to do końca nie jest dobre miejsce. Natomiast syrenka, wilk z lasu, kapturek, tudzież kot w butach, słowo tudzież – jest na miejscu – mówi Anna Czych, mieszkanka Będzina. – No nie podoba mi się to. Są wyznaczone miejsca, są spotkania, ludzie mogą chodzić, dowiedzą się kto startuje, co i jak. I będą głosować. A nie tutaj, gdzie dzieci przychodzą, jest teatr i cmentarz, absolutnie nie. Wiadomo, że tu dużo ludzi przychodzi, że oni o tym myślą, żeby pokazać to, ale nie – mówi Barbara, mieszkanka Będzina.

Władze teatru poprosiły kilka dni temu kandydatów o ściągnięcie banerów. Te jednak nadal wiszą. W teatrze nie wiedzą jednak, kto kieruje sztabem wyborczym wilka i jego znajomych. -Autor tego happeningu, tego streetartu, który się tutaj dokonał, miał na myśli to, żeby zwrócić w ogóle uwagę na to, co dzieje się z przestrzenią publiczną, która w okolicach wyborów staje się jakąś areną walki wyborczej, w której na każdym kroku mamy całą masę twarzy kandydatów – mówi Jakub Kasprzak, Teatr Dzieci Zagłębia.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie widzą w tym jednak nic złego. Konkurencji się nie boją i zapowiadają, że materiałów nie usuną. Arkadiusz Grabowski, którego baner wisi przed teatrem, zwraca uwagę, że na pobliskich słupach są także ogłoszenia innych kandydatów. Uważa, że cała akcja to próba ośmieszenia go. O usunięcie materiałów kandydata poprosił drogą internetową dyrektor teatru.

– Odpowiedziałem na jego prośbę, w sumie tą samą drogą, polecając lekturę kodeksu wyborczego. Jednocześnie wskazałem, że materiały wyborcze komitetów wyborczych podlegają ochronie prawnej. Wskazałem też, że barierki przed teatrem nie podlegają zarządowi dyrektora Teatru Dzieci Zagłębia – mówi Arkadiusz Grabowski, kandydat na prezydenta Będzina.

– Myślę, że pan dyrektor chciałby się chyba włączyć w kampanię po czyjejś ze stron. Ja tak na pewno bym nie chciał – mówi Waldemar Andzel, przewodniczący PiS w Będzinie. Tak, jak mieszkańcy nie chcieliby wilka na prezydenta. Starcie czerwony kapturek kontra syrenka 21 października.

(Paweł Jędrusik/Anna Tabaka)