Bielscy lekarze uratowali ponad stuletnią pacjentkę z zawałem serca WIDEO
Pacjentów z zawałem serca do Polsko-Amerykańskiej Kliniki Serca w Bielsku-Białej trafia całkiem sporo. Kilka dni temu do szpitala trafiła tu pani Joanna Gretka. I zabieg byłby taki, jak wiele innych, gdyby nie to, że pacjentka ma… 101 lat.
Pani Joanna ból poczuła w nocy. Znała go doskonale, bo już dziesięć lat temu przechodziła zawał serca. Karetkę pogotowia wezwał jej syn.
– Tu strasznie bolało, tu strasznie bolało, tu – mówi Joanna Gretka, pacjentka.
Trafiła do Polsko-Amerykańskiej Kliniki Serca w Bielsku-Białej. Dla lekarzy przeprowadzenie zabiegu ratującego życie było sporym wyzwaniem. Nie ze względu na to, że jest on skomplikowany.
– Pani przyjechała do nas o 2 w nocy. Obudził ją ból w klatce piersiowej. Ten ból trwał przez dwie godziny. Przede wszystkim najtrudniejsze było dla nas podjęcie decyzji, czy w ogóle podejmować się zabiegu u chorej stuletniej, ponieważ taki zabieg jest wysokiego, bądź bardzo wysokiego ryzyka – mówi dr hab. n. med. Piotr Buszman, kardiolog inwazyjny.
– Kolega wykonujący w środku nocy badanie koronarografii zauważył zamkniętą tętnicę wieńcową, która spowodowała ból i niedokrwienie serca, czyli zawał. Jednocześnie otworzył tę tętnicę sposobem mechanicznym, zabezpieczył to specjalnym implantem – stentem. I dzięki temu pacjentka czuje się obecnie, po czterech dniach, bardzo dobrze – mówi prof. dr hab. n. med. Krzysztof Milewski, Polsko- Amerykańska Klinika Serca w Bielsku-Białej.
Dziś pani Joanna otrzymała od lekarzy kwiaty i życzenia. Medycy z bielskiego szpitala nie przypominają sobie, aby kiedykolwiek w swojej karierze uratowali ponad stuletniego pacjenta z zawałem serca.
– Takie śliczne kwiaty dostałam, śliczne. I bardzo się cieszę, bardzo się cieszę – mówi Joanna Gretka, pacjentka.
Jeszcze dziś pani Joanna zostanie wypisana do domu.
Paweł Jędrusik