Kategorie

Bielsko-Biała: Protestują bo nie chcą podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej

„Kasujcie milionerów, nie bilety” czy „Nie wszyscy mają auta” to hasła, które pojawiły się na transparentach przedstawicieli Razem Podbeskidzie, którzy w ten sposób protestowali przeciwko podwyżce cen biletów MZK w Bielsku-Białej, spowodowanej m.in. znacznie mniejszą liczbą pasażerów w trakcie epidemii COVID-19.

 

 

Sensacja w najlepszym gatunku! DETEKTYW COLUMBO w TVS!

Odpowiedź lokalnych struktur partii Razem, na nadchodzącą wielkimi krokami podwyżkę cen biletów MZK w Bielsku-Białej , jest dobitna i jasna. – Nie ma naszej zgody na to by w mieście, które chwali się największą liczbą milionerów w Polsce, za kryzys płacili zwykli obywatele i obywatelki! –  czytamy we wpisie Razem Podbeskidzie. Aktywiści znają realia z jakimi aktualnie zmagają się samorządy, bo cięcia budżetowe widać w praktycznie każdej gałęzi życia, którą miasta mają finansować w 2021 r. Bielsko dopłaca do MZK potrzebne 30%, ale spadek liczby pasażerów i tym samym zysku z biletów był tak drastyczny, że bilety przynajmniej o złotówkę więcej kosztować muszą.

Z drugiej strony, przedstawiciele lokalnych struktur partii Razem przypominają, że podwyżka odbija się na tych, którzy na co dzień nie mają zbyt dużo pieniędzy, a z transportu publicznego korzystać muszą. – Sytuacja ekonomiczna w mieście się pogarsza. Pandemia sprawia, że wzrasta bezrobocie. Wiele osób dziś z trudem wiąże koniec z końcem. Uważamy, że niedopuszczalne jest, by w takiej sytuacji Urząd Miasta dodatkowo podwyższał koszty tak elementarnej usługi, jak transport publiczny. Jeśli konieczne są oszczędności, to powinny one być dokonywane innym kosztem. – czytamy w petycji opublikowanej na łamach portalu Nasza Demokracja. I tu przedstawiciele Razem mają kilka propozycji, według których skutki kryzysu spowodowanego epidemią COVDI-19 mają odczuć mniej mieszkańcy. – Miasto najlepiej zna sytuację budżetu i wie, że istnieje więcej obszarów, w których można dokonać potrzebnych oszczędności niż transport publiczny czy przedszkola. Uważamy że w dobie kryzysu miasto powinno ograniczyć te inwestycje, które nie wpływają bezpośrednio na codzienne funkcjonowanie mieszkańców takie jak budowa nowych bajkowych pomników czy planowane przebudowy np. placu Wojska Polskiego. To są ważne rzeczy ale w czasie gdy liczymy każdy grosz trzeba umieć wyznaczyć priorytety. komentują dla nas członkowie Razem Podbeskidzie. 

O potencjalnych podwyżkach w innych dziedzinach życia mieszkańców Bielska-Białej, Jarosław Klimaszewski informował już 28 października. Mowa o planie podniesieniu podatku od nieruchomości o 3 zł w skali roku i wprowadzeniu opłaty w wysokości 1 zł za godzinę dla rodziców dzieci spędzających czas dłuższy niż 5 godzin przedszkolu. – Jako samorząd mamy wiele zadań do realizacji. Jednymi z najtrudniejszych w ostatnim czasie są  podwyżki dla nauczycieli, których nie pokrywa rządowa subwencja oświatowa, wzrost płacy minimalnej, a przede wszystkim szerząca się pandemia, którą staramy się opanować, a której finansowe skutki ponosimy my sami, bo pomoc rządu jest niewystarczająca (i tak za nią dziękujemy).napisał wtedy Jarosław Klimaszewski, prezydent Bielska-Białej. 

Na razie petycję Razem Podbeskidzie podpisało niecałe 200 osób.

 

źródło: Nasza Demokracja, Razem Podbeskidzie
autor: Bartosz Bednarczuk

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Groźny wypadek w Sosnowcu! 12-latek spadł z ponad 20 metrów!

Bielsko-Biała: Petycja w sprawie Wałęsy i odpowiedź byłego prezydenta RP

Lider gangu Psycho Fans oskarżony o zlecenie zabójstwa prokuratora

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button