Bielsko ma nowy tramwaj. Ale nie do jeżdżenia, a taki na nakrętki
Do Bielska-Białej wróci tramwaj. Wróci dosłownie i to już 12 lipca. Tego dnia w miejscu historycznej zajezdni tramwajowej w Cygańskim Lesie stanie kolejny w mieście pojemnik na plastikowe nakrętki, tym razem właśnie w kształcie tramwaju, wzorowanego na tych, które jeździły w Bielsku do 1971 roku.
Detektyw wszech czasów powraca!!! COLUMBO od lipca w TVS!
Tramwaj – podobnie jak pojemniki w kształcie maluchów – Fiatów 126 p ustawione w różnych częściach miasta – powstał w kuźni Kowalstwo Stanisław Kania w Starym Bielsku. Pojazd jest wzorowany na tramwajach jeżdżących jeszcze ponad pięćdziesiąt lat temu od bielskiego Dworca Głównego do Cygańskiego Lasu. W poniedziałek – 12 lipca pojemnik zostanie ustawiony w miejscu, gdzie swój bieg kończyła historyczna jedynka, przy skrzyżowaniu ulic Olszówki i Pocztowej w Cygańskim Lesie. Wykonany w kuźni tramwaj jest żółto-czerwony, czyli kolorystycznie wzorowany na ostatnich pojazdach, które jeździły po mieście do 30 kwietnia 1971 roku. W poniedziałek stanie nieopodal przystanku komunikacji miejskiej na fragmentach specjalnie przygotowanych torów.
Tramwaj wygląda bardzo profesjonalnie i realistycznie. Ma pantograf, będzie miał naklejone drzwi, okna, jest długi na 2 metry 70 centymetrów i wysoki na ponad 90 centymetrów. Na pewno będzie się rzucał w oczy.
Pojemnik to efekt półtoramiesięcznej pracy w kuźni. Od pomysłu do rozpoczęcia wykonania także upłynęło półtora miesiąca.
Mieliśmy przy tym sporo pracy – mówi Stanisław Kania, właściciel Kowalstwa w Starym Bielsku. – I była to praca głównie jednej osoby. Na pewno wyzwanie było trudniejsze niż wykonanie malucha, przede wszystkim ze względu na gabaryty, ale też na wypukłe elementy wyklepane z blachy, dzięki którym tramwaj wygląda realistycznie, a nie jest kanciasty. To nie jest tak, że mamy kawałek pręta i lokujemy go we właściwym miejscu – to trzeba obrobić na ciepło, specjalnie przygotować. Podsumowując – tramwaj to jedna z trudniejszych produkcji, które wykonywaliśmy – dodał kowal.
Stanisław Kania prowadzi Kowalstwo w Starym Bielsku od 1989 roku. Interes przejął po ojcu, który był kowalem i prowadził w tym miejscu kuźnię od 1940 roku.
Wykonany przez niego tramwaj zostanie opatrzony numerem 1. Jego sponsorem jest firma PreZero, do tej pory SUEZ Bielsko-Biała S.A., która finansowała również wykonanie maluchów. Pojemnik przeznaczone będzie na wszelkie plastikowe nakrętki, bez względu na kształt czy kolor. Mogą to więc być nakrętki np. po napojach, kawie, mleku czy jogurtach. Do tramwaju można będzie wrzucać również nakrętki po chemii gospodarczej, po płynach do zmywania, szamponach i płynach do płukania. Ważne, by nie dorzucać do nakrętek innych przedmiotów, a jeśli mają one np. tekturowe uszczelki – trzeba je usunąć przed wyrzuceniem.
Idea zbierania nakrętek ma nie tylko wymiar ekologiczny, ale również charytatywny. Tramwaj będzie miał swojego opiekuna – będzie to jedna z organizacji pożytku publicznego funkcjonujących na terenie Bielska-Białej. Dochód ze sprzedaży nakrętek organizacja przeznacza na swoje cele statutowe.
Tramwaj na nakrętki nawiązuje do historii Bielska-Białej. Gdy po Wiedniu jeździły jeszcze tramwaje ciągnięte przez konie, w Bielsku uroczyście fetowano uruchomienie tramwaju elektrycznego. Dzień 11 grudnia 1895 roku należy uznać za datę powołania do życia w mieście publicznej komunikacji. Tramwaje jeździły po Bielsku do 1971 roku.
Źródło i foto: UM Bielsko-Biała
Fabryka Fiata w Tychach wstrzymała produkcję! Nie ma części, nie wiadomo kiedy praca znowu ruszy!
Spis powszechny na Śląsku idzie jak po grudzie. Na razie spisanych 40 procent mieszkańców