Błędy, które mogą kosztować życie
Kierowcy na przejazdach popełniają wiele błędów, które mogą kosztować życie.
– Te błędy to wjeżdżanie na przejazd, gdy nie ma możliwości zjazdu z niego. Omijanie slalomem zamkniętych półrogtatek czy wjeżdżanie na przejazd gdy rogatki opadają, a włączona jest sygnalizacja świetlna – mówi Katarzyna Głowacka, biuro prasowe PKP PLK.
Jak widać, nawet podczas organizowanej cyklicznie przez kolejarzy akcji Bezpieczny Przejazd niektórzy kierowcy potrafią nie zwracać uwagi na znaki.
Nieprzypadkowo na miejsce dzisiejszej akcji wybrano ten przejazd w dzielnicy Dąbrówka Mała w Katowicach. Niedawno zmieniono tu kategorię przejazdu. Nad bezpieczeństwem nie czuwa dróżnik, tylko automatyczny system, w którym pociąg sam uruchamia przejazd, przejeżdżając przez czujnik. Włączają się światła.
– Następuje zamknięcie rogatek i po przejechaniu pociągu przez przejazd rogatki otwierają się automatycznie. Trzeba zwrócić uwagę, że kierowca nie może wjechać na sygnalizator, jeśli są na nim czerwone światła – mówi Sławomir Ciepielak, PKP Polskie Linie Kolejowe.
Przy okazji zmieniła się też organizacja ruchu, pojawiły zakazy skrętu w lewo. Jak widać, nie wszyscy zwracają na nie uwagę. Dobrze jeśli kończy się to tylko mandatem, tak jak w tym przypadku.
– Na tym przejeździe zainstalowany jest monitoring i wszystkie sytuacje, jakie tu wystąpią, mogą być przekazywane do odpowiednich służb – dodaje Ciepielak.
Jednak konsekwencje mogą być dużo poważniejsze. Kolejarze przypominają też o tym, co zrobić w sytuacji, gdy z jakiegoś powodu już znajdziemy się pomiędzy rogatkami. Pomaga tu tzw. żółta naklejka.
– Pierwsze trzy cyfry określają numer linii, na której przejazd jest zlokalizowany. Następnie 6 cyfr to jest kilometr tego przejazdu – mówi Zbigniew Gawracz, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Sosnowcu, PKP PLK.
Po podaniu tych cyfr, operator numeru alarmowego 112 może przekazać dokładną informację i na przykład zatrzymać pociąg dojeżdżający do przejazdu, na którym ktoś utknął. Dzisiaj zwracano uwagę na przepisy, rozdając kierowcom takie ulotki.
Nieodpowiedzialne zachowanie na przejazdach to proszenie się o tragedię.
Łukasz Kądziołka