Bohater z Rybnika wylądował w szpitalu. Do skatowanego policjanta dzwoni szef MSWiA [WIDEO]
Do interwencji doszło przy ul. Lompy w Rybniku. Starszy aspirant Adam Głowacz przebywał wtedy na urlopie. Wchodząc do jednego z marketów zauważył, jak młody mężczyzna kradnie kurtkę. Funkcjonariusz zatrzymał złodzieja. Wtedy do bandyty dołączył jego kompan i zaatakowali policjanta, któremu złamali nos. W czasie szarpaniny złodziej uwolnił się i zaczął kopać leżącego policjanta po całym ciele.
Kilka minut później policjanci zatrzymali jedną z osób. Drugi bandyta został zatrzymany wieczorem. Sprawcy to dwaj bracia w wieku 19 i 22 lat. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzut kradzieży rozbójniczej. Starszy z nich dodatkowo odpowie za uszkodzenie ciała policjanta oraz zniszczenie mienia. Sąd Rejonowy w Rybniku zastosował wobec podejrzanych tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Grozi im kara do 12 lat więzienia. Policjant nadal przebywa w szpitalu.
Adam Głowacz już raz – w lutym 2013 roku w Radlinie – podjął podobną interwencję. Policjant był wtedy świadkiem kradzieży rozbójniczej dokonanej na ekspedientce sklepu. Funkcjonariusz powiadomił policję i ruszył w w pościg za sprawcami napadu, którzy zostali przez niego zatrzymani. Za tę interwencję otrzymał nagrodę od komendanta policji w Rybniku. Dziś natomiast został wyróżniony specjalną nagrodą ministra MSWiA. Komendant wojewódzki policji w Katowicach nadinspektor Jarosław Szymczyk odwiedził pobitego funkcjonariusza w szpitalu. Szef śląskiej policji wręczył Adamowi Głowaczowi list gratulacyjny od ministra Mariusza Błaszczaka.