Bomba. Ewakuacja dworca PKP w Katowicach
Alarm bombowy na dworcu PKP w Katowicach. Ewakuacja, wstrzymanie ruchu pociągów, opóźnienia. To tylko niektóre z konsekwencji fałszywej informacji, która wpłynęła do dyspozytora numeru alarmowego 112.
Aktualizacja
Na żądanie policji, po godzinie 9:00, na stacji Katowice, wstrzymany został ruch pociągów. Służby zadecydowały o ewakuacji podróżnych po otrzymaniu informacji o konieczności przeprowadzenia sprawdzenia pirotechnicznego. O godzinie 11:00 służby przekazały do PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. zgodę na przywrócenie ruchu pociągów – czytamy w komunikacie PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Obecnie sytuacja na katowickim węźle kolejowym stabilizuje się. Służby dyżurne PLK SA prowadzą pociągi w taki sposób, aby minimalizować opóźnienia. Informacje o zmianach są na bieżąco przekazywane na stacjach i przystankach oraz są dostępne na https://portalpasazera.pl/ i w aplikacji Portal Pasażera.
Żadnej bomby nie ma. To fałszywy alarm. Ktoś zadzwonił na numer alarmowy 112 i poinformował dyspozytora, że na dworcu PKP w Katowicach znajduje się ładunek wybuchowy.
Informacja ta wprowadziła niemałe zamieszanie. Padła decyzja o ewakuacji dworca. Ruch pociągów został wstrzymany, przez co składy miały liczne opóźnienia.
Na dworcu PKP w Katowicach pojawiły się odpowiednie służby, które przeczesały teren. Żadnego ładunku nie stwierdzono. Jeszcze przed południem wszystko wróciło do normy.
Policja ustala, kto stoi za tym niesmacznym żartem.