Kolejne problemy z wodą w Czeladzi. We wrześniu ubiegłego roku w wodzie wykryto tam bakterie coli. W weekend mieszkańcy między innymi ulic: Waryńskiego, Szpitalnej, 17-go Lipca i Tuwima zauważyli, że z ich kranów płynie brudna, żółta woda. Sprawa została zgłoszona do Zakładu Inżynierii Komunalnej.
-Nasze służby po otrzymaniu zgłoszeń natychmiastowo przepłukały tę sieć. Sieć od razu była w stanie dobrym. Jakość wody była prawidłowa. Natomiast żeby wszystkie normy zachować zleciliśmy od razu, momentalnie, jeszcze w niedzielę badanie laboratoryjne wody – mówi Artur Smagorowicz, prezes Zakładu Inżynierii Komunalnej w Czeladzi.
Zgłoszenia napływały też do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. W trakcie weekendu było ich dziesięć. Okazuje się, że doszło do chwilowego zanieczyszczenia wody, ale mechanicznego, a nie biologicznego. -Na ten moment ta mikrobiologia, która została wykonana, które mógł być odczyt w dniu dzisiejszym, została odczytana. I tutaj nie ma żadnych mikroorganizmów w wodzie z tych, które zostały zbadane, czyli: bakterie grupy coli, escherichie coli i clostridia. Więc tego wiemy na ten moment, że nie ma. Na kolejny etap odczytywania wyniku będziemy musieli poczekać do dnia jutrzejszego – mówi Karolina Ratman z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Dąbrowie Górniczej.
Prezes Zakładu Inżynierii Komunalnej w Czeladzi uspokaja mieszkańców i zapewnia, że woda płynąca z kranów jest już zdatna do spożycia.
(Paweł Jędrusik)
