Burza wokół węgla. Związkowcy domagają się ułatwień w zakupie dla byłych pracowników kopalń
Związkowcy chcą by PGG ułatwiła internetową sprzedaż węgla byłym pracownikom kopalni.
– To jest trochę paranoiczna sytuacja, że byli pracownicy kopalni mają też olbrzymi problem z tym żeby dostać te 2,3 tony węgla, tym bardziej że pozbawiono ich deputatu węglowego blisko 10 lat temu. No a oni w tej chwili to można powiedzieć, że to tacy stali klienci PGG, niejednokrotnie nieobeznani z internetem – mówi Dominik Kolorz, Śląsko-Dąbrowska Solidarność.
Tu jednak warto zaznaczyć, że nawet jeśli świat internetu jest dla kogoś chlebem powszednim to i tak może mieć problem z zakupem węgla przez internetowy sklep PGG, bo strona cyklicznie przestaje działać, czego zarząd ma pełną świadomość.
– My pracujemy aby ten węgiel był przez cały czas dostępny, nie ma tutaj żadnych terminów. My codziennie oferujemy na półce sklepowej nowy towar, cały czas rozbudowujemy systemy informacyjne i ulepszamy ten system tak aby jak najszybciej można było tej transakcji dokonać – mówi Tomasz Głogowski, PGG.
Tym którym nie uda się zakup węgla w sklepie internetowym PGG mogą próbować swoich sił w autoryzowanych punktach sprzedaży lub u innych dilerów. Problemem jest jednak cena, bo o ile tona ekogroszku kosztuje na stronie PGG około 1000 zł, tak w niektórych punktach już nawet 2,5 raza więcej.
– Będziemy się domagać tego by skończyć z tym, nie boję się użyć tego słowa, z tym bandytyzmem. Ja rozumiem, że ktoś prowadzi interes i ma marzy 10, 15% ok 20, że ktoś już na 100 kilometrach narzuca marży 100, 150%, a w niektórych miejscach w Polsce nawet ta cena osiąga już 3000 zł, co jest oburzające bo to w ewidentny sposób odbiera Polakom możliwość opalania węglem – mówi Rafał Jedwabny, Sierpień 80′.
Już wcześniej w podobnej sprawie interweniowała w PGG „Solidarność”, która prosiła zarząd o zmianę umów z autoryzowanymi punktami sprzedaży węgla. Według informacji związkowców, powstają już aneksy do umów, które będą wyznaczały m.in. maksymalną marżę jaką sprzedawca może narzucić. Związkowcy zwracają również uwagę na samą dostępność węgla, którego na rynku jest coraz mniej.
– My nie zwiększymy produkcji węgla, dopóki się nie zmieni umowa społeczna, nie będzie korekty do tej umowy, tak jak zapowiadają, że może węgiel będzie paliwem przejściowym, że może będziemy mogli zainwestować i wydobyć więcej węgla – mówi Bogusław Hutek, NSZZ „Solidarność”.
Jednak na razie to tylko śpiew przyszłości. PGG nie podjęło jeszcze decyzji w sprawie ewentualnego ułatwienia sprzedaży węgla byłym pracownikom kopalni i sprawy nie komentuje.
Autor: Bartosz Bednarczuk