Bytom: Samowola. Najemca przemalował elewację zabytkowej kamienicy
Miejski Konserwator Zabytków podjął interwencję w sprawie bezprawnej ingerencji w budynek znajdujący się w obrębie zabytkowego układu urbanistycznego starego miasta. Zgodnie z zaleceniami, najemca ma zdemontować daszek i reklamę nad wejściem do lokalu użytkowego, które są niezgodne z uchwałą reklamową oraz przywrócić elewację budynku przy ul. Józefczaka 10 do pierwotnego stanu.
– Samowolnie montowane reklamy oraz szyldy, ingerencja w kolorystkę zabytkowych kamienic to problem wielu miast. Aby przeciwdziałać takim sytuacjom w tym roku Rada Miejska na wniosek prezydenta Bytomia podjęła uchwałę reklamową jasno precyzującą, jakie reklamy mogą znaleźć się w tzw. strefie wrażliwej, do której należy ścisłe centrum Bytomia – mówi zastępca prezydenta Bytomia Michał Bieda. – Niestety mimo obowiązywania od kilku miesięcy uchwały reklamowej nie wszyscy najemcy i zarządcy się do niej stosują. Prosimy, aby przed montażem nowych szyldów i innych reklam zasięgać informacji w Wydziale Architektury oraz w biurze Miejskiego Konserwatora Zabytków, gdzie pracownicy udzielą wszelkich informacji dotyczących stosowania przepisów związanych z uchwałą reklamową oraz ochroną zabytków – podkreśla wiceprezydent Michał Bieda.
Przemalowana elewacja kamienicy z XIX wieku
Elewacja kamienicy przy ul. Józefczaka 10, która znajduje się w obrębie zabytkowego układu urbanistycznego starego miasta, została przemalowana. Dodatkowo najemca lokalu wykonał reklamę niezgodną z obowiązującą uchwałą reklamową oraz daszek nad wejściem do nieruchomości. Wszystkie te roboty wykonano bez wymaganych prawem uzgodnień oraz pozwoleń zarówno Miejskiego Konserwatora Zabytków, jak i Wydziału Architektury Urzędu Miejskiego w Bytomiu.
– Zwróciliśmy się już do zarządcy budynku z interwencją oraz o wskazanie danych najemcy, który dokonał samowoli, przemalowując elewację budynku oraz montując reklamę i daszek nad wejściem do lokalu użytkowego. Kamienica znajduje się w obrębie zabytkowego układu urbanistycznego starego miasta Bytomia i podlega ochronie prawnej, nakładającej na właściciela obowiązek uzyskania pozwolenia konserwatora zabytków na zamieszczanie reklam na elewacji budynku – mówi Dominika Kściuczyk, Miejski Konserwator Zabytków.
Kamienica przy ul. Józefczaka 10, którą wybudowano w stylu historyzmu pod koniec XIX wieku, podlega szczególnej ochronie prawnej ze względu na wpisanie zabytkowego układu urbanistycznego starego miasta do rejestru zabytków już w 1970 roku. To oznacza, że m.in. każda zmiana elewacji, wyglądu kamienicy, wykonywane prace budowlane, ingerencja w strukturę budynku oraz montaż reklam i szyldów wymagają uzgodnień i uzyskania pozwolenia konserwatora zabytków na prowadzenie prac konserwatorskich, restauratorskich lub robót budowlanych przy zabytku wpisanym do rejestru.
Nie ma zgody na nielegalne reklamy i ingerencje w elewacje budynków
Interwencja w sprawie montażu reklamy i zmiany elewacji przy ul. Józefczaka to kolejny przykład niestosowania się przez najemców do obowiązującego prawa. Wcześniej Miejski Konserwator Zabytków również podejmował interwencje nakazując zdjęcie reklam na kamienicy u zbiegu m.in. ul. Józefczaka i Gliwickiej, Piłsudskiego, Podgórnej oraz na Rynku. Wszystkie zakończyły się demontażem nielegalnie powieszonych reklam i odsłonięciem historycznych elewacji budynków w obrębie zabytkowego układu ubranistycznego starego miasta Bytomia.
Nielegalna reklama i zmiana elewacji na kamienicy przy ul. Józefczaka 10 to nie jedyny przykład z ostatnich dni. Podobna sytuacja ma miejsce na budynku przy ul. Piłsudskiego 6, ul. Dzieci Lwowskich oraz przy pl. Sikorskiego, gdzie Miejski Konserwator Zabytków również podjął interwencje mające na celu przywrócenie pierwotnego stanu elewacji budynków.
Warto podkreślić, że od 1 stycznia 2018 roku weszły w życie przepisy o karach finansowych nakładanych w przypadku niestosowania się do zapisów ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.
ajtam ajtam weźmie pędzel i piźnie kolorek jaki pan Architekt se życzy . A szyld to też coś wymyślą .
Pomalował elewację na taki brzydki zielony kolor. Wiadomo przecież, że lepiej będzie wyglądać w radosnym szarym kolorze. No jak on mógł. I po co ten daszek? Jak przy wejściu moczy głowę podczas deszczu, to przynajmniej wypłucze pył z włosów. Jak to miło żyć w kraju w którym ze swoją własnością możesz zrobić co chcesz, a nie jak w jakimś opresyjnym kraju, gdzie władza narzuca Ci jak masz żyć.
Przestrzeń publiczna to nie twoja własność. Niech każdy pomaluje sobie dom na jakiś kiczowaty jaskrawy kolor a z pewnością estetyka „wzrośnie”. Bardzo dobrze, że ktoś trzyma rękę nad takimi paszkwilami. Wyobraź sobie takie samowolki w Krakowie lub Wrocławiu. Nie potrafisz? To czemu Bytom ma być wiecznie oszpecany?
akurat w tym mieście to niech się ludzie cieszą że ktoś coś robi. płakać się chce jak widzi się te piękne kamienice które rozpadają się w oczach i ludzi którzy z chęcią coś by z tym zrobili tylko szanowny pan konserwator życzy sobie najchętniej złotych dachówek (no bo w końcu w 19 wieku jak słońce operowało przed zachodem toczone tak pięknie na żółto lśniły więc teraz można je zrobić całkiem złote ). wymogi z kosmosu, dotacje rozdane swoim, ale jak ktoś coś zrobi to trzeba się przy…czepic. czyli gość rozumiem że ma teraz odrapac tynk żeby ładnie odpadał tak jak było wcześniej ?
Uważa Pani, że ta piekąca w oczy zieleń pasująca do okolicy jak pięść do nosa jest czymś w porządku? Nie mógł tego pomalować na jakiś bardziej stonowany kolor? Jak dla mnie to dobrze, że zrobił coś na własny rachunek ale miał to zrobić z głową.