reklama
Kategorie

Bytom: SZOK! Pacjentka wcale nie spadła z łóżka w szpitalu? Rodzina skłamała! [WYNIKI KONTROLI]

Nie było żadnych nieprawidłowości w postępowaniu z 87-letnią pacjentką przywiezioną z udarem 22 marca do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu. Są wyniki kontroli prowadzonych przez Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego i Narodowy Fundusz Zdrowia.

 

 

Znamy miejsce, skąd odleciało całe województwo śląskie! TOP 5 Silesia Flesz zaprasza na mega-ODLOT!

Dwie niezależne komisje wykazały, że zdarzenie, o którym informowała w mediach rodzina pacjentki, nie miało miejsca, a oddział Neurologii z Pododdziałem Udarowym prowadzony jest zgodnie ze standardami wyznaczonymi przez ministra zdrowia.

Kontrolerzy NFZ sprawdzali, czy szpital właściwie realizuje umowę na zabezpieczenie świadczenia opieki zdrowotnej w zakresie hospitalizacja-neurologia. To znaczy, czy w oddziale pracuje odpowiednia liczba lekarzy i pielęgniarek, czy mają odpowiednie kwalifikacje oraz czy pacjenci mają dostęp do właściwej opieki neurologicznej. Szczegółowo skontrolowano także dokumentację medyczną oraz postępowanie z 87-letnią bytomianką.

-Kontrola potwierdziła, że w Oddziale Neurologii z Pododdziałem Udarowym pracuje wystarczająca liczba wykwalifikowanego personelu, a dokumentacja prowadzona jest prawidłowo – mówi Jerzy Pieniążek, dyrektor WSS nr 4 w Bytomiu. Ponadto szpital zapewnia całodobowo badania laboratoryjne, mikrobiologiczne, MR, TK i RTG.

Pracownicy NFZ-tu szczegółowo przeanalizowali również dokumentację medyczną 87-latki: historię choroby – wydruk z systemu wraz z kopiami pozostałych części dokumentacji, książki raportów lekarskich i pielęgniarskich. Wynika z nich jednoznacznie, że chora została przywieziona w stanie padaczkowym, po przebytym udarze.

Od razu objęta została specjalistyczną opieką, a z dokumentów wynika, że personel przebywał przy niej kilka razy w ciągu nocy. Według zapisów w karcie gorączkowej, 87-latka miała mierzoną temperaturę o godz. 22.00, 2.00 i 6.00. Pomiędzy godz. 21.00 a 23.00 trzy razy dostawała leki, a ok. 23.00 – płyny.

-Nie jest zatem prawdą, że pacjentka spadła w nocy z łóżka i przeleżała na podłodze kilka godzin, jak twierdziła rodzina – podkreśla Jerzy Pieniążek. Trzeba też zaznaczyć, że w tej samej sali leżała inna chora, podłączona do kardiomonitora, a z tego powodu pielęgniarka pojawiała się tam co ok. pół godziny.

Zarzutów co do rzekomej nieprawidłowej opieki i leczenia pacjentki nie potwierdził też zespół kontrolny Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego. Kontrolerzy marszałka pojawili się w WSS nr 4 w Bytomiu natychmiast po medialnych doniesieniach (25 marca), szczegółowo przeanalizowali dokumentację, dokonali oględzin sali i Oddziału Neurologii oraz przesłuchali personel pełniący dyżur 22 i 23 marca.

Przypomnijmy, w niedzielę, 24 marca, rodzina 87-latki wysłała do śląskich mediów film z nagraniem, na którym starsza pani odpowiada na sugestie, jakoby spadła w nocy z łóżka i przeleżała kilka godzin na podłodze, w wyniku czego na jej ciele pojawiły się obrzęki i zasinienia. Tymczasem chora została przywieziona do Izby Przyjęć w bardzo złym stanie, z już widocznymi obrażeniami zewnętrznymi, które wyraźnie uwydatniły się po upływie czasu.

Przyczyny złego stanu pacjentki, w jakim została ona przywieziona do szpitala, wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Bytomiu, o co poprosiła kancelaria prawna działająca w imieniu WSS nr 4.

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button