Bytom: Wiozła niewybuch i kilkumiesięczne dziecko w jednym aucie. Matce grozi do 5 lat więzienia
Skrajną nieodpowiedzialnością wykazały się wczoraj dwie mieszkanki Bytomia. Kobiety wiozły samochodem pocisk przeciwlotniczy do jednostki wojskowej przy ul. Oświęcimskiej. Wraz z nimi w aucie jechało kilkumiesięczne dziecko jednej z nich. Kobiety znalazły go w mieszkaniu znajomego, który kilka dni wcześniej zmarł.
W poniedziałek, 13 sierpnia wieczorem, oficer dyżurny bytomskiej komendy został powiadomiony przez jednostkę wojskową przy ul. Oświęcimskiej, że dwie kobiety przyniosły pocisk artyleryjski prawdopodobnie z okresu II wojny światowej. Ponieważ niewybuch znajdował się przed jednostką wojskową do akcji wkroczyli bytomscy policjanci. Mundurowi do czasu przyjazdu saperów zabezpieczali pocisk.
Jak się okazało kobiety w wieku 32 i 34 lat niewybuch znalazły w mieszkaniu znajomego, który kilka dni wcześniej zmarł. Bytomianki postanowiły zawieźć go do jednostki wojskowej. Wraz z nimi w samochodzie jechało kilkumiesięczne dziecko jednej z kobiet.
Saperzy ustalili, że jest to pocisk przeciwlotniczy z zapalnikiem, kaliber 40 mm o długości ok 30 cm z lat 20 ubiegłego wieku. Zabezpieczony niewybuch został przewieziony w eskorcie bytomskiej drogówki do miejsca przeznaczonego do detonacji niewybuchów.
Można sobie wyobrazić, co mogłoby się stać, gdyby pocisk ten eksplodował w momencie, gdy kobiety przewoziły go samochodem. Bytomianki zostały przesłuchane. Teraz o ich dalszym losie zdecyduje prokurator. Grozić im może nawet do 5 lat więzienia, z uwagi na narażenie dziecka na niebezpieczeństwo.
(źr: KMP Bytom)