Ceny węgla w grudniu 2023 WIDEO
Mniej więcej rok temu ceny węgla osiągały nienotowany wcześniej pułap, a surowiec musiały sprzedawać gminy, które dotowało państwo. Dziś sytuacja jest zupełnie inna. Ceny są niższe o połowę, a węgla nie brakuje. Co więcej, Polska Grupa Górnicza uruchomiła właśnie świąteczną promocję, podczas której zamierza sprzedać 230 tys. ton węgla.
Węgiel jest tani, bo kryzys energetyczny, o którym mówiło się jeszcze w minionym sezonie grzewczym, dziś raczej polskim odbiorcom nie grozi. Teraz Polska Grupa Górnicza zachęca klientów kolejnymi obniżkami i świąteczną promocją. Poprzednia taka akcja spotkała się z dużym zainteresowaniem, a sprzedaż węgla wzrosła prawie dziesięciokrotnie.
-Każdy z zaproponowanych przez nas sortymentów jest tańszy 200 zł. Tym samym oferta jest bardzo korzystna dla klientów, ponieważ mogą kupić tonę węgla za około 850-900 złotych, a więc to jest atrakcyjna cena, jeżeli chodzi o rynek – mówi Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej.
Spółka informuje, że nie obowiązują żadne limity. Węgiel w obniżonej cenie będzie sprzedawany do wyczerpania zapasów, które wynoszą 230 tys. ton.
Oferta dotyczy wyłącznie zakupów przez internet. Drożej, ale też od ręki można kupić węgiel również w poszczególnych kopalniach.
-Jeżeli chodzi o kwestie dostępności węgla, to jest dostępny, nie brakuje go na tę chwilę – mówi Tomasz Rędzia, dyrektor ds. ekonomiczno-pracowniczych KWK Mysłowice-Wesoła.
W kopalni Mysłowice-Wesoła obowiązuje limit 15 tys. zł w sprzedaży detalicznej. To limit jednorazowego zakupu. To ograniczenie to bardziej profilaktyka, bo szczególnie dużego zainteresowania zakupem węgla obecnie nie ma.
W przypadku prywatnych składów węgla ceny za tonę nieznacznie różnią się od tych w spółkach państwowych. Dziś surowiec kosztuje połowę mniej niż jeszcze rok temu.
-My się staramy oczywiście za tymi cenami podążać, ale gdzieś jest ta granica opłacalności i tego, żeby nie sprzedawać tego towaru poniżej ceny zakupu – mówi Mariusz Miśka, prezes Bio Energia Silesia Sp. z o.o.
O co przedsiębiorcy sprzedający opał mają do spółek państwowych trochę żalu, uważając, że te stworzyły dziś monopol na rynku. Przed problemami związanymi z importem, a co za tym idzie, z nadmierną podażą węgla, przestrzegały już w zeszłym roku górnicze związki zawodowe.
-Walczyliśmy o to, mówiliśmy o tym. W ubiegłym roku udało nam się zasypać tę dziurę w komunalce, w odbiorcach indywidualnych. Natomiast to się mści w tym roku, teraz energetyka ma tani węgiel z ubiegłego roku, co przeszło, no i my się zasypujemy na zwałach – mówi Patryk Pieczko, przewodniczący WZZ Sierpień 80 KWK Mysłowice-Wesoła .
Wychodzi więc na to, że teraz sprzedawcy węgla walczą o klienta, podczas gry rok temu było zupełnie na odwrót. Trudno powiedzieć, jak długo potrwa taka sytuacja. Wiele będzie zapewne zależało od pogody i tego jaka będzie zima.
Fatima Orlińska